Ilekroć zamknę oczy i pogrążę się we śnie, nawet tym zupełnie płytkim, widzę ten uśmiech, słyszę głos, który opowiadał mi historię, czuję ciepło i ciemność, która nas otaczała. Strach znów gdzieś się ulotnił, czuję bezpieczeństwo i opiekę. Chciałabym by to powróciło.
Chcę iść tą samą ścieżką, o tej samej porze, w dokładnie to samo miejsce.
Tym razem też z Tobą.
To idiotyczne wierzyć w coś, co nie ma prawa bytu.