święta, święta i po świętach, 

to dziwne uczucie gdy nie potrafisz wytrzymać bez drugiej osoby nawet dnia, że musisz chociaz przez chwilę ją uslyszec, napisac, zapytac co u niej jest. nie wytrzymalbys bez kontaktu z nia, poniewaz jest ona czescia Ciebie. bez niej wszystko wokol staje sie "szarsze" i bez sensu. tylko ona sprawia, że świat w Twoich oczach nabiera barw, chcialbys z nia spedzac kazda mozliwa chwile, jednak nie masz na tyle lat by samodzielnie kierowac swoim zyciem. Mam na mysli, wybudowac dom, byc juz po szkole, zarabiac i mieszkac z nia. Gdy widzisz ta osobe to az cieplej sie robi w sercu, nie potrafisz tego racjonalnie wyjasnic, bo nie da sie. Jestes innym czlowiekiem, weselszym, kazda drobnostka wywiera na Twoich ustach usmiech, chcialbys byc jak najdluzej tej osoby i najlepiej nie odchodzic nigdy. Kazda wolna sekunde poswiecac jej, zrobilbys dla niej "wszystko" byleby byla. Jednak nadchodzi tez i pora rozstania i wszystko wraca do normy, ta "szara rzeczywistosc", ale nie martw sie niedlugo znów nadejdzie ten dzien. bo jezeli zalezy wam na sobie to niedlugo, na "pstrykniecie palcem" wrecz znow sie spotkacie i znow wszystko bedzie na nowo idealne. Nie mowie ze tylko ta dana osoba potrafi to sprawic, jednak jest to nadzwyczaj inne niz okazywanie tego przez inne osoby. tak, to MIŁOŚĆ. 

"Miłość zaczy­na się wte­dy, kiedy szczęście dru­giej oso­by sta­je się ważniej­sze niż twoje"

Oczywiscie zapomnialam wspomniec ze to zalezy tylko i wylacznie  od tego czy obydwie osoby czuja cos do siebie nawzajem. 

najbardziej jest ona widoczna gdy tak jak przytoczono w powyzszym cytacie "gdy szczescie drugiej osoby staje sie waznjiejsze niz Twoje". Nie liczy sie wtedy co bd "ze mna", chcesz jak najlepije dla drugiej osoby, chociaz niestety czasem jest to bardzo trudne, ale robisz to wbrew sobie, bo chcesz widziec jaka ona jest szczesliwa, wszystko by zobaczyc jej usmiech, nic wiecej nie trzeba.