Prawie 19. tydzień, a to już prawie połowa (o matko, kiedy to tak zleciało?). Coś czuję, że teraz mi jednak czas zwolni bo postanowiłam zrobić sobie wolne od uczelni. Jak do tej pory nie żałuję, ani trochę, za to jak zostałam potraktowana to miałam ochotę ten mój zakład w powietrze wysadzić :/ Oszczędzę sobie nerwów i pod względem zdrowia też na tym lepiej wyjdę. Poza tym, trzeba być mną i mieć moje szczęście, by w dzień egzaminu (przekładanego już raz i organizowanego specjalnie dla mnie) dostać najgorszego zapalenia pęcherza w moim życiu. Oby nigdy więcej!
No, pożaliłam się trochę, pomarudziłam, ale miałam ostatnio kilka ciężkich dni, więc czuję się usprawiedliwiona ;)
8 PAŹDZIERNIKA 2016
4 WRZEŚNIA 2016
22 SIERPNIA 2016
22 LIPCA 2016
6 LIPCA 2016
11 CZERWCA 2016
30 MAJA 2016
14 MAJA 2016
Wszystkie wpisy