Pytam serca: Jak długo jeszcze od szczęścia odwracać się będziesz? Budź się. Życie to krótko terminowa pożyczka.
Musisz mi pomóc, bo od szesnastu dni pada deszcz i życie powoli zaczyna mi się rozmywać.
Czasami brak mi powietrza i wiem wtedy, że na chwilę o mnie zapomniałaś.
Mierzę czas według tego, kiedy jestem z Tobą, albo ostatnio byłem z Tobą, albo kiedy znów będę z Tobą.
Ale on nie przychodził. Może jest zajęty, żeby znaleźć czas dla mnie - rozważałam. Ale trzy miesiące to nieco za długo. Nawet jeżeli nie mógł się ze mną spotkać, to przynajmniej mógłby podnieść słuchawkę telefonu i zadzwonić. Doszłam do wniosku, że zupełnie o mnie zapomniał. Okazało się, że nie jestem dla niego ważna. A to bolało - jakby w sercu zrobiła mi się mała ranka. Nie powinien był obiecywać, że jeszcze kiedyś przyjdzie. Obietnice - nawet te niezobowiązujące - zostają człowiekowi w pamięci.
Mieli bardzo prosty plan: być razem do końca życia. Plan, co do którego wszyscy z ich kręgu zgodziliby się, że jest jak najbardziej realny. Byli najlepszymi przyjaciółmi, kochankami i bratnimi duszami i wszyscy uważali, że bycie razem jest ich przeznaczeniem. Ale tak się złożyło, że pewnego dnia przeznaczenie zmieniło zdanie.
Jak łatwo zapomnieć o tym, że życie może runąć w każdej chwili, że fundamenty naszej codzienności zbudowane są z patyków.
Każdy ma problemy i każdy idzie pod górę. Tylko niektórzy mają Mount Everest, a inni pagórek.
Nie jestem Twoim wyborem, prawda?
Nie wszystkie kobiety spóźniają się na randki. Niektóre w ogóle nie przychodzą.
Ile jeszcze będę czuł, że jestem niewystarczająco dobry we wszystkim. Nie jestem nawet dobry, a co jeszcze wystarczający.
Bo pod koniec dnia liczy się tylko to, czy jest się szczęśliwym.