SWOJE OPOWIADANIA MOŻECIE WYSYŁAĆ NA MAILA:
Wrócę po Ciebie cz. 64
Oczywiście dowiedział się, że jestem policjantem i obiecał, że się zemści. Wiem, że to cie nie dotyczy, ale za żadne skarby nie wracaj do niego, ani z nim nawet nie rozmawiaj. Wie, że mieliśmy dobry
kontakt, na pewno będzie chciał to wykorzystać.
- Masz mnie za głupka? Temu debilowi nawet nie chce patrzeć na twarz, a co dopiero do niego wracać.
- Dobrze, chciałem ci tylko to przekazać. - mówi i blado się uśmiecha.
Jestem strasznie zła. Wydzwaniał i chciał się spotkać tylko, żeby mi
o tym powiedzieć. Chwilę stoimy i patrzymy sobie w oczy, ale w końcu
odwracam się na pięcie i odchodzę. Widocznie ma gdzieś to, co do niego czuję. Nie mam ochoty już go widzieć. Cały wieczór myślę o sprawie z Tomkiem. Jakim cudem mu się udało?
Świat jest taki niesprawiedliwy. Powinien zgnić w więzieniu za to, co zrobił.
- Jesteś zajęta? - nagle słyszę głos brata. Wchodzi do pokoju i siada
na łóżku. - Wiem, że urodziny masz za tydzień, ale już nie mogłem wytrzymać. - podaje mi ładnie zapakowane pudełko.
- Głupku, mówiłam żadnych prezentów. - uśmiecham się i otwieram
prezent. Moim oczom ukazuje się bordowy album z mnóstwem zdjęć. Z mamą
i tatą na wakacjach, imprezach rodzinnych, wspólne święta. Czuję łzy pod powiekami.
- Wiem, jak kochasz zdjęcia. Pozbierałem trochę, jak byłem w domu kilka dni temu. Podoba się?
- Oczywiście, jest super. Dziękuję. - przytulam go. Po chwili wychodzi z
pokoju, a ja się rozklejam. Widok szczęśliwych rodziców sprawia mi wiele bólu, ale z drugiej strony, kiedy przypominam sobie wszystkie wspólne chwile czuję ciepło w sercu. Tęsknie za tymi czasami.
Oglądam album jeszcze kilka razy i kładę się do łóżka. Zamykam oczy i jak prawie każdej nocy, modlę się do taty.
cdn.
K.