PRIIM, PROSZĘ O KOLEJNE CZĘŚCI :)
Wszystko tak samo
rozdział drugi część dwudziesta trzecia
***
-Spotkałam brata Anki. Podobno dziewczyna strasznie to przeżywa, że się do niej nie odzywałam.
-Ala, wszyscy chcemy twojego dobra&
-Gówno prawda! Wszyscy troszczycie się tylko o siebie. Nigdzie nie ma w tym mnie. Interesują was tylko wasze problemy! Myślałam, że chociaż ty jesteś w stosunku do mnie szczery- ostatnie słowa wypowiadam ze łzami w oczach.
Odwracam się i zaczynam iść w stronę bramki.
-Ala!
-Zostaw mnie!- odkrzykuję mu.
Nie chcę, żeby mnie gonił. Chcę zostać sama. Idę w stronę parku. Paulina powiedziała mi, że spędzałam tam dużo czasu z Patrykiem. Nie wiem dlaczego, ale mam ochotę pójść tam właśnie teraz. Kilkanaście minut później siedzę na ławce i wpatruję się w kaczki pływające po stawie. Jest już późny wieczór, nikogo tutaj już nie ma.
Za 3 dni mam wrócić do szkoły. Przez cały czas, kiedy byłam w domu, Filip pomagał mi również w nauce. Okazało się, że niektóre rzeczy pamiętałam. Powoli wszystko sobie przypominałam, co powodowało, że mogłam wrócić do szkoły i chodzić na normalne lekcje.
Nie chcę tego. Naprawdę, nie chcę. Będę musiała się zetknąć się ze wszystkimi znanymi-nieznanymi mi osobami. Nie mam na to ochoty. No i na dodatek muszę pisać lewą ręką. Okropnie gryzmolę, nie mogę rozczytywać słów. Nie mam pojęcia jak sobie poradzę. Nie widzę siebie w nowej szkole. Przynajmniej nie na razie.
Odkąd nakrzyczałam na moją mamę nie odzywam się do nikogo z rodziny. Wyszłam z domu niedługo po tym i do tej pory nie wróciłam. Chodzę po osiedlu, zaszłam do Filipa. Nie mam ochoty tam wracać.
Chciałabym sobie przypomnieć. Każdego dnia chce mi się płakać, tak bardzo pragnę, żeby te ostatnie dwa miesiące wróciły do mojej pamięci. To wszystko moja wina. Wiem, że to ja spowodowałam wypadek. Zerwałam z moim chłopakiem, nie odzywam się do moich znajomych. Jak to musi wyglądać? Oni na pewno mnie nienawidzą.
Po takim czasie milczenia na pewno nie będą chcieli ze mną rozmawiać. Zresztą& Ja nic nie pamiętam.
cdn.
Priim.