Moja mała, ja tak tęsknię za Tobą, że mi się w głowie mąci i sam snuję jakieś idiotyczne opowieści. Jeśli nie wrócę do Ciebie, to chyba umrę, a Ty wiesz, że jestem specjalistą w reżyserowaniu nieszczęścia.
- Będziesz moją żoną.
- To oświadczyny?
- Rezerwacja.
Decydując się na mnie, nie możesz bywać. Musisz być - stanowczo, i zawsze, bo ja, to taka mała życiowa niezdara. Ja się potykam, i trzeba mnie podnosić. Ja nie umiem sama podejmować decyzji, i trzeba mi w tym pomagać. Ja się lubię przyzwyczajać, wiesz? Więc musisz być zawsze, o każdej porze dnia i nocy, stuprocentowo - by uczyć mnie życia, bo chyba ominęłam kilka lekcji, a na ściągach to ja tu nie przetrwam.
Musimy dbać o tych, którzy są dla nas ważni i mają dobre serce. To powinna być jedna z życiowych zasad i niech diabeł kopnie w dupę tego, kto jej nie przestrzega.
Czy życie musi być tak cholernie złośliwe?
Po pierwsze serce... Możesz teraz tego nie zrozumieć, możesz również mi nie wierzyć, ale jest w życiu tak, że możesz kierować się wyrzutami sumienia, strachem albo zdrowym rozsądkiem, możesz podążać za gniewem czy dumą. Ale pewnego dnia, prędzej czy później, nie wiem czy za 10 - 20 lat, pożałujesz tego. Jedyny sposób by nie żałować, to iść za głosem serca. To prawda, może Ci kazać zrobić szalone rzeczy (...) jak związać się z osobą, od której zdrowy rozsądek każe trzymać się z daleka. Ale wierz mi, jeśli jeden dotyk, jedno słowo, jedna pieszczota tej osoby budzą w Tobie takie emocje, że czujesz jakbyś miał zaraz umrzeć - to ja wybieram właśnie to. Wybieram to życie, życie w tej pieszczocie, w tym spojrzeniu, w tym uczuciu. Po pierwsze, serce.
Umiem dostrzec, że życie ma swoje wspaniałe momenty. Z pewną dozą obiektywizmu mogę skonstatować, że jest ono na przykład dość piękne. I szczodre. Czysto po akademicku potrafię pojąć, że daje ono wiele. Przykro mi tylko, że osobiście uważam je za zasrane.
Chyba to sprawił wrzesień, że prawie nic już nie czuję. Słucham, jak teraz upał zamiera, ciszą pulsuje. Pewno ci dobrze gdzieś o tej porze, pewnie przyjemnie. A wokolutko pejzaż bez smutku pejzaż beze mnie. Noce i dni o których nie wiesz, jesień i pejzaż bez Ciebie.
Przeproś siebie i wybacz sobie.
Nie należał do mnie, a jednak przerażała mnie myśl, że go stracę.
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam