SWOJE OPOWIADANIA WYSYŁAJCIE NA MAILA:
Wszystko tak samo
rozdział drugi część piąta
Filip
-Słuchaj, mała. Masz się w tej chwili położyć, bo zaraz ty trafisz tutaj jako pacjentka. Obudzę cię, jeśli będzie coś wiadomo, a teraz- KŁADZ SIĘ- mówię do niej z naciskiem.
Dziewczyna poddaje się i kładzie głowę na moich udach. Jeszcze kilka minut mamrocze pod nosem, ale w końcu zasypia. Jest przepiękna, ładniejsza niż Ala. Jednak nie potrafiłem jej pokochać. Rozmawiałem z nią, przychodziłem do ich domu, ale zawsze tylko pod pretekstem zobaczenia Alicji. Dopiero po jakimś czasie to zauważyłem. Wydawało mi się, że interesuje mnie inna siostra. Ala& Od samego początku mnie zaintrygowała. Niedostępna, zimna, milcząca. Już od naszego pierwszego spotkania trzymała mnie na dystans. Kochała swoją siostrę, dlatego nie chciała się do mnie zbliżać. A może po prostu taka była? Sama nie wiem. Ta dziewczyna to istna zagadka. A teraz walczy o swoje życie. Może to głupie, ale naprawdę wierzę, że ona przeżyje. Nie widzę innej możliwości. Jestem przekonany w 100 procentach, że wszystko będzie dobrze.
Dopiero po chwili spostrzegam, że głaskam Paulinę po włosach, a jej rodzice nam się przypatrują. Nie przestaję tego robić. Ta czynność jakoś mnie uspokaja, może Paulę też, bo jej sen wydaje się być dobry. Niech śpi. Kolejne omdlenie może jej zaszkodzić. Spoglądam na zegarek. Jest 4:07.
Patryk
Drzwi od sali operacyjnej się otwierają, a lekarz zmierza w stronę rodziców Ali. Podrywam się i podbiegam do nich. Patrzą na mnie przestraszeni, ale po chwili spostrzegają doktora. Wiedzą, czemu tu jestem, co wzmacnia ich zdenerwowanie.
-Państwo Brene?
-Tak- odpowiada ojciec Alicji.
-Wszystko poszło po naszej myśli. Ala teraz śpi, potrzebuje odpoczynku. Za kilka godzin będą mogli państwo ją odwiedzić.
Rodzice dziewczyny zaczynają płakać. Po chwili spostrzegam, że po moich policzkach również spływają łzy. Ala żyje.
cdn.
Priim.