Wszystko tak samo cz. 57
Razem z Martą, Natalią i Anką siedzimy przed naszym domkiem. Za 30 minut ma być obiad, a potem jakaś gra terenowa.
-W sumie, powiem wam, że nie jest źle- mówi Anka i bierze łyk soku pomarańczowego.
Jest beznadziejnie. Nudzę się od samego początku. W autokarze źle się czułam i przespałam całą podróż. Domki są kiepskie, nie ma w nich ogrzewania. Patryk gdzieś zniknął, nic mi nie mówiąc. Jest fatalnie i mam ochotę stąd wracać.
-Ja czekam na ognisko. Na nim zawsze jest ciekawie- odpowiada Natalia i posyła dziewczynom znaczące spojrzenia.
-W jakim sensie ciekawie?- pytam, bo jestem nie w temacie.
-Zobaczysz. Na pewno nie będziesz żałować, że tu przyjechałaś.
-Mam nadzieję- mówię pod nosem.
***
Obiad jako tako poprawił moją opinię o tej wycieczce. Gra terenowa była niesamowicie nudna. Po kilkunastu minutach wszystkie stwierdziłyśmy, że olewamy to i idziemy na spacer po mieście. Zatrzymałyśmy się w jakimś parku na papierosa. Anka wyciąga w moją stronę paczkę.
-Nie, dziękuję.
-No weź, chociaż raz.
Unoszę brwi, a po chwili wzdycham.
-No dobra, ale tylko jeden raz. Wtedy dasz mi spokój?
-No pewnie- odpowiada roześmiana.
Przewracam oczami i biorę od niej papierosa. Wkładam go do ust, a Marta podstawia zapalniczkę. Zaciągam się po czym zaczynam mocno kaszleć.
-Co za gówno- mówię, krzywiąc się.
Wszystkie głośno się śmieją.
-Przyzwyczaisz się- odpowiadają chórem.
cdn.
Priim
Inni zdjęcia: :) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka acegRemus i Tonks harrypottergallery