https://www.youtube.com/watch?v=u5lp7Zkug3Y
Może to być kontrowersyjne opowiadanie, dlatego boję się strasznie Waszych opinii :D Ale trudno, wpadłam na taki pomysł, przelałam swoje myśli i teraz możecie poczytać efekty. Czekam na komentarze:*
Labirynt cz.4
Witajcie moi przyjaciele! powiedziała w pewnym momencie zjawa. Oczom nastolatków ukazała się postać, której nikt nie byłby w stanie opisać. Poszargana, jasna zjawa- tu musi zadziałać wyobraźnia. z wielką przyjemnością przedstawiłbym się Wam, ale moja mama nie zdążyła nadać mi imienia. Jestem płodem, a Wy znajdujecie się w pokoju niewydanego na świat życia. Opowiem Wam moją historię, a później Wy będziecie musieli zrobić coś dla mnie, aby móc otworzyć następne drzwi. Nie bójcie się mnie, usiądźcie wygodnie i posłuchajcie.
Bardzo kocham swoją mamę, ale ona nie zdążyła pokochać mnie. Kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży postanowiła dokonać aborcji. Odbyło się to nielegalnie, w czwartym tygodniu, kiedy moje serce zaczynało się formować. Nie zrobiła tego dlatego, że się bała, ani dlatego, że była za młoda, dla niej liczyła się kariera i mężczyzna, mój tatuś, który nie był jeszcze gotowy na dziecko. Moi rodzice mnie nie pokochali, ale ja kocham ich. Często zastanawiam się co u nich i wtedy przychodzę w odwiedziny. Wiecie, że zostali już rodzicami? Tymi prawdziwymi. Moje rodzeństwo urodziło się i jest szczęśliwe, dla mnie wybrali inny, bardziej nieszczęśliwy los, ale nie jestem na nich za to zły. Kocham ich i cieszę się ich szczęściem. Dzięki nim chociaż przez moment usłyszałem bicie serca mojej mamusi, to był cudowny i kojący dźwięk. Teraz czas na Was- są pytania, które nie dają mi spokoju. Możecie mi odpowiedzieć jak to jest żyć? Jak to jest przebywać na co dzień z rodzicami? Jak to jest mieć ich u swego boku i móc powiedzieć im, że się ich kocha? Jak często dziękujecie swoim rodzicom, że jesteście na świecie i możecie się cieszyć jego urokami? Na pewno jesteście bardzo szczęśliwymi ludźmi.
Przyjaciele patrzyli na siebie ze zdziwieniem, a jednocześnie litością.
- My nie dziękujemy swoim rodzicom za wydanie na świat. Tego się nie robi- powiedział Filip.
- Jak to nie? płód był bardzo zdziwiony. - Gdybym tylko miał szansę to zrobić, gdyby tylko mi na to pozwolili, to robiłbym to codziennie! A często mówicie rodzicom, że ich kochacie?
- Rzadko, rodzice o tym wiedzą- odpowiedziała dziewczyna.
- Okazujecie to im, tak? Co takiego robicie? - dopytywała uradowana zjawa.
- Nie, oni po prostu o tym wiedzą. My nie robimy nic specjalnego. Jesteśmy z nimi, czasami nas denerwują, krzyczymy do nich, kłócimy się, ale i tak wiedzą, że ich kochamy- odparł Filip.
- Ja nie miałem okazji powiedzieć swoim rodzicom, że ich kocham, a tak bardzo chciałbym móc to zrobić. A jak Wasze życie? Na pewno jesteście szczęśliwi, że macie kochającą rodzinę i dom, w którym panuje spokój i bezpieczeństwo.
- Nasze życie jest bardzo trudne. W szkole wszyscy się z nas śmieją, że jesteśmy dziwni. W domu też nie ma lekko. Nie rozmawiamy ze swoimi rodzicami dużo, czasami tylko zapytają jak w szkole i co u nas. Nic poza tym odpowiedziała Laura.
- Jest mi Was szkoda. Ja nie miałem okazji poznać swoich rodziców, a mimo wszystko jestem im wdzięczny. Chciałbym móc zamienić z nimi chociaż jedno słowo, usłyszeć ich głos, dotknąć ich i poczuć to ciepło, które od nich emanuje. A Wy macie to na co dzień i nie potraficie tego uszanować. Szkoda. Naprawdę jesteście niewdzięcznymi i nieszczęśliwymi ludźmi.
Nasze spotkanie dobiegło końca, dziękuję, że uświadomiliście mnie, że mimo ciężkiego losu mogę więcej docenić. Możecie iść i otworzyć drzwi, kontynuujcie swoją wędrówkę, powodzenia! - pomachał młodzieży na pożegnanie.
cdn.
Julka.
Inni zdjęcia: 1541 akcentova944 photoslove25Kolarka czy kolarzówka ? ezekh114niedzielnie locomotivLisek ajusiaAlpy ajusiaEhh patusiax395Ja ajusiaTrw damianmafiaAqa park bluebird11