Wszystko tak samo cz. 55

FANPAGE

Wszystko tak samo cz. 55

-Jutro jest ten wyjazd, prawda?
-Taaak- mówię przeciągłym głosem.
-Masz przy sobie rzeczy na niego?
-Hm&Nie- odpowiadam szczerze zaskoczona, że o tym zapomniałam. Wzruszam ramionami- pójdę po nie rano.
Chłopak wstaje i zbliża się do mnie.
-Chcesz ze mną zostać?
-Nie zostawię cię, na pewno nie tej nocy.
W jego oczach znowu widzę łzy. Odkładam talerz i przytulam go mocno do siebie.
-Kochanie&- chciałabym coś powiedzieć, ale nie mogę. Nie potrafię mu pomóc.


***
Leżymy na łóżku. Jestem na samej bieliźnie, przykryta kocem. Patryk krąży dłońmi po moim ciele. Mam zamknięte oczy, rozpływam się w rozkoszy.
-Za 3 godziny musimy wstać- szepcze mi do ucha, a po moim kręgosłupie przechodzi dreszcz.
-Wiem- mruczę i spoglądam w jego oczy.
Całuje mnie. Najpierw delikatnie, potem bardziej namiętnie. I nie chcę stąd iść, chcę tu zostać na zawsze, chcę zatrzymać tę chwilę i żyć w niej wiecznie.

***

 

Znowu siedzimy na balkonie. Jest 5:56, zaraz idziemy do mojego domu, żebym wzięła rzeczy na dzisiejszą wycieczkę. Jem owsiankę i patrzę na Patryka. Jest skulony, patrzy na bloki, nie odzywa się. Spoglądam na niego, oczekując, że coś powie. On jednak milczy.
-Patryk, co się z tobą działo, przez ostatnie kilka dni?
W końcu, po tylu minutach milczenia, odwraca się w moją stronę. W jego oczach widzę, zakłopotanie, wstyd, chęć przemilczenia tego tematu.
-Źle się czułem.
-Nie mogłeś się odezwać, porozmawiać ze mną?
-Nie miałem ochoty.
Zatyka mnie na chwilę.
-Chcesz ze mną być?
-Jezu, Ala, oczywiście, że chcę- mówi wyraźnie zirytowany.
Wzdycham.

cdn.

Priim