Nie był wcale przystojny, bogaty ani szczególnie błyskotliwy, ale dostrzegła w nim coś, na czym jej zależało. Kobiety często widzą to, czego nikt nie dostrzega.
Jest tak chyba, że taka miłość zdarza się raz. To dość odważna deklaracja, kiedy jesteś w stanie powiedzieć o kimś, że oddałbyś za niego życie, ale widzisz ja byłam tego pewna. Taka miłość do bólu, kiedy nawzajem macie siebie dość, ale nie jesteście w stanie odpuścić, bo wiecie, że nigdzie indziej nie będzie tego, co jest tu nawet jeśli boli tak, że wbija w ziemię.
Myślę, że na zewnątrz jestem nie do zniesienia, nie nadaję się do gadek szmatek przez to nieustanne pragnienie opieki-miłości-koca. Dlaczego mnie nikt nie broni, krzyczę w środku i wygrzebuję kawałki skóry z palca, przecież ja tego nie wytrzymuję, nie wiem, co się dzieje, niech do mnie mówi jedna wybrana osoba miękkim głosem, bo to jest nie do wytrzymania. (&) Nie wiem, gdzie jestem, rozumiesz? Jestem kompletnie zdezorientowana, mogę tylko mamrotać boli, mogę myśleć intensywnie słowami, których nie umiem powiedzieć, i mogę się bać, że zostanę odstawiona w kąt jak grabie przez kogoś, na kim mi bardzo zależy, oraz że ktoś będzie czegoś ode mnie chciał, a ja to zrobię źle.
Pytasz, jak będę cię kochał, więc ci powiem, że na pewno głośno. Tak, żebyś wyraźnie poczuła na ciele każdą literę - od K, poprzez O, C, H, A aż do M. Dopiero później, tuż przed snem, będę kochał cię delikatnie i półgłosem, by, jak zaśniesz, kochać cię nie do powiedzenia.
Kocham Cię za to, że otwierasz przede mną drzwi nawet wtedy, gdy chcę to zrobić sama. Kocham cię za to, że nie udajesz miłości do starych czarno-białych filmów tak, jak wszyscy dookoła. Nudzą mnie jak diabli. I kocham cię też za to, że za każdym razem, gdy jestem u Ciebie w domu i twoi rodzice się odwracają, ty mnie całujesz. Najbardziej jednak lubię przyłapywać cię na tym, że na mnie patrzysz. Uwielbiam to, że nie odwracasz wzroku i nie ma w tobie ani odrobiny poczucia winy, jakbyś nie wstydził się tego, że nie możesz przestać na mnie patrzeć. A wszystko to dlatego, że dla ciebie jestem najbardziej zachwycającą dziewczyną, jaką znasz. Kocham cię za to, jak bardzo mnie kochasz.
[...] gdy zostawiamy coś u kogoś w mieszkaniu, to nie jest tylko roztargnienie - to nasz podświadomy sygnał, który mówi o powrocie.
Od czasu do czasu tracimy grunt pod nogami, a wtedy ogarniają nas myśli, w które lepiej się nie zagłębiać.
Są takie spojrzenia, które można sobie zapamiętać na całe życie. Ułożyć w pamięci jedno po drugim, jak kwiaty w zielniku, i wspominać, które gdzie zostało znalezione. Lub otrzymane.
Kobiety usychają od braku czułości i dotyku.
Ogólnie to jest nieźle, tylko sensu życia brak.
Są momenty w których przytulamy kogoś tak mocno, jakbyśmy chcieli przez niego przeniknąć. Doświadczyć czegoś większego, stać się częścią tej osoby, połączyć się.