photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Wszystko tak samo cz. 34
Dodane 20 CZERWCA 2015
279
Dodano: 20 CZERWCA 2015

Wszystko tak samo cz. 34

Zapraszam do poprzedniej notki- kolejnej części mojego opowiadanka :)

 

 

Wszystko tak samo cz. 34

Ruszamy. Włączam radio i otwieram okno. Wiatr zaczyna pieścić moją twarz. Wkrótce dostaję sms-a od nieznanego numeru. Wyjeżdżamy z miasta, kiedy zaczynam czytać wiadomość. Małe porno na środku osiedla, kilka metrów od domu? Nieźle Ala. Unoszę brwi. Odpisuję. Nikt nie widział. Za chwilę otrzymuję odpowiedz. Do tego wagary w drugim tygodniu szkoły? Alka nie poznaję cię A tak na serio, uważam z nim, nie chcę żeby coś ci się stało. No jasne. Dzięki Filipku, ale potrafię o siebie zadbać. Zajmij się lepiej niańkowaniem Pauliny. Wyłączam telefon.
-Kto to był?
-Mama- kłamię bez żadnego zająknięcia.
-Co chciała?
-Hmm& Powiedziała, że zapomniałam wziąć śniadania do szkoły.
-Nie przejmuj się, przy mnie nie będziesz głodna.
Nie wiem dlaczego go okłamałam. Chyba nie chcę, żeby wiedział, że się znam z Filipem. Mógłby być zazdrosny. Patrzę na chłopaka i zastanawiam się, co we mnie wstąpiło, że jadę z nim na wagary, skoro dzisiejszego ranka zadecydowałam, że sobie go odpuszczę. Niesamowicie mnie pociąga, nie potrafię mu się oprzeć. Mam przeczucie, że to się nie uda&
-Opowiedz mi coś. Czeka nas długa podróż- mówi nagle.
-Hmm&- zastanawiam się chwilę nad tym, czy jest coś wartego opowiedzenia w moim życiu.
-Mieszkałam w Paryżu od piątego roku życia. Pewnego dnia rodzice zabrali mnie na Jezioro łabędzie. Nie wiedzieli, że to wyjście zmieni moje życie. Kiedy zobaczyłam baletnice w pięknych paczkach, aksamitnych puentach, zauroczyły mnie. Wyglądały, jakby tańczyły w powietrzu, dotykając desek na scenie jedynie opuszkami palców. Postanowiłam zacząć tańczyć balet. Rodzice, kiedy tylko się dowiedzieli, że chcę zostać baletnicą, załatwili mi najlepszą instruktorkę  mieście. Poszłam z nimi do specjalnego sklepu. Kupili mi moje pierwsze puenty i trykot. Zaczęłam ćwiczyć dwa razy w tygodniu. Balet stał się moją miłością. Potem dostałam się do szkoły baletowej. A potem skręciłam nogę i musiałam zaprzestać nauki na jakiś czas. Następnie rodzice powiedzieli, że wracamy do Polski. I oto jestem.
-Kiedy skręciłaś tę nogę?
-Jeszcze przed wakacjami. W sumie, to dobrze wyszło. Szybciej musiałam się przyzwyczaić do zostawienia baletu.
-Nie chcesz tego kontynuować?- pyta zdziwiony.
-Francuski balet, a polski to dwie różne rzeczy. Tutejszy nawet nie dorasta zagranicznemu do pięt. Jednak chcę znaleźć jakąś grupę, żebym mogła sobie trochę potańczyć. Nie wiążę z tym przyszłości.
Patryk przypatruje mi się przez chwilę.
-Nie wyglądasz mi na baletnicę.
Wybucham perlistym śmiechem.
-Cieszę się. Baletnice to straszne marudy, bogate laleczki, bardzo sztywne.
-To co mówisz, to zupełne przeciwieństwo ciebie.
-Czyżby- unoszę brwi i uśmiecham się.
Opieram głowę o fotel. Milczymy, słychać tylko muzykę lecącą w radiu. And nothing else matters never cared for what they do never cared for what they know but I know.
Po chwili już słodko śpię.

cdn.

 

Priim

Informacje o opowiadaniazsercemx3


Inni zdjęcia: 23 /07/ 25 xheroineemogirlxPeru zzachmur509 mzmzmzAu regime [fr.]. ezekh114Czerwony kurdupelpunk1477Wieczorne słonko nad jeziorem :) halinamLilia inaczej judgaf2025.07.24 photographymagicGothic lastdaylight:) dorcia2700