Bezczelna cz. 18 cd.

część osiemnasta cd.

Otworzyłam oczy, do tej pory nawet nie zorientowałam się, że pod wpływem rozkoszy je zamknęłam.
Jess pokazała mi środkowy palec, na co w odpowiedzi tylko się zaśmiałam i pokazałam jej język, w którym akurat dzisiaj miałam kolczyk. Zawsze zakładam tą część biżuterii sporadycznie, w przeciwieństwie do Alexa. On tam kolczyk ma codziennie i nie tylko tam...
-Kotek, dawno razem nie tańczyliśmy- szepnął Alex do mojego ucha.
-Mhmmm... Tęskniłam za tym.
Odwróciłam się przodem do niego. Moja jedna ręka powędrowała pod jego koszulkę, a druga owinęła mu szyję. Pod materiałem koszulki dotykałam jego nieskazitelnej skóry. Alex swoimi rękami wędrował pod moją bluzką aż do stanika. Cholera...tamte miejsca dzisiaj też są wrażliwe...w sutkach także mam kolczyki. Mój oddech przyspieszył gdy odsłonił dyskretnie moje piersi i drażnił obrączki w nich.
Piosenka się skończyła, a ja byłam cała mokra i nie mówię tu o pot spływający po moim ciele.
Oddaliłam się od Alexa.
Nate nadal był przy barze.
-Normalnie seks na parkiecie- skwitował- Przy okazji, jego dziewczyna się nudziła. Nie martw się, tańczyliście chyba pół godziny. Miałem czas by się nią zająć. Na poziomie można by rzec.
Roześmiałam się. PAS zdążył zerżnąć Jess podczas gdy ja zupełnie poddając się torturom Alexa straciłam panowanie nad czasem. Więc to nie była jedna piosenka?
-Co z nią robiłeś? - spytałam.
Uśmiechnął się krzywo. Nogi mi zmiękły od patrzenia na jego idealny uśmiech.
-Bardzo niestosowne rzeczy. Nie dla dzieci, więc niestety nie mogę ci powiedzieć.
-Jestem pełnoletnia. Od tygodnia- zaśmiałam się- A tak przy okazji mam większe doświadczenie w tych sprawach niż ty.

cdn.

Ola