http://www.youtube.com/watch?v=Ixlk1q0SY_A
Ich liebe dich cz. 6
Po całym zajściu oboje się inaczej się zachowywali. On częściej uśmiechał się do niej, ona częściej się rumieniła. Gdy nadszedł czas konkursu, przez etap szkolnym przeszła tylko Laura. Dzień przed wyjazdem na drugi etap bardzo się stresowała. Na rano jak zwykle poszła do szkoły, a stamtąd wraz z nauczycielem mieli wyjechać. Widząc się na jednym z korytarzy Mariusz zagadał:
-I jak, gotowa? Stres jest?
-Straszny... Brzuch mnie strasznie boli, nie wiem czy dam radę. -Smętnie odpowiedziała.
-Zobaczymy, bądź dobrej myśli! Za godzinę wyjeżdżamy, pamiętaj. -Powiedział odchodząc w kierunku pokoju nauczycielskiego.
Absolutnie każde słowo z języka niemieckiego jej wypadło z głowy. Stres zniwelował ją całą. Po godzinie czasu wyjechali do określonego celu. Połowa drogi odbywała się w milczeniu. Nauczyciel kątem oka zauważał jak bardzo jego ulubienica nie jest w stanie do napisania konkursu. Widocznie zboczył z drogi. Laura ocknęła się i cicho upomniała.
-Przepraszam, ale tam gdzie mamy jechać to nie tą drogą.
-Doskonale wiem, ale nie jedziemy tam. -Neutralnie jej odpowiedział.
Szok. Laura próbowało zrozumieć to zachowanie, lecz nie udało jej się.
-W takim razie dokąd prowadzi ta droga?
-Sam nie wiem. Zobaczymy. Nie jesteś w stanie napisać tego konkursu, więc wykorzystajmy jakoś ten czas.
Błądzili tak po nieznanych okolicach godzinami do zakończenia konkursu. Laura bawiła się przy tym doskonale. Czas niestety szybko dobiegł końca i oboje wrócili do szkoły, utrzymując wersję niezdanego egzaminu.
cdn. (na razie dostałam tyle)
Xblack