http://www.youtube.com/watch?v=6fVE8kSM43I
ZAPRASZAM DO 35 CZĘŚCI "PRAWIE JAK MIŁOŚĆ"!
http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/170296400/prawie-jak-milosc-cz-35.html
Wiara w lepsze jutro 10
Szlam ulicami miasta, a łzy spływały mi po policzkach. Już drugi dzień nie mieszkam z ojcem i w sumie czuję się dobrze, tylko trochę zimno nocami na tym dworcu ale da się przeżyć. Najgorsze było to, że nawet matki nie wzruszyło to, że moim domem jest ulica. Miałam jej tyle do powiedzenia, byłam gotowa iść z nią do domu i na spokojnie porozmawiać, ale ona wolała mnie zbyć. Miałam ich wszystkich dość chciałam im udowodnić, że jestem silna, ale nie miałam już siły walczyć. Przerastało mnie to wszystko, każdego dnia rozpoczynałam walkę ze sobą z dnia wczorajszego. Zastanawiałam się ile ja jeszcze tak pociągnę z pewnością nie długo, kasa kiedyś się skończy. Najgorsze było to, że jutro musiałam iść do szkoły, był środek kwietnia i nie mogłam pozwolić sobie na wagary. Wróciłam na stałe miejsce mojego pobytu, usiadłam na schodach i odpaliłam papierosa. Pozwoliłam dymowi swobodnie niszczyć mi płuca kawałek po kawałku. Nagle zadzwonił mój telefon był to Damian, nie wiedziałam skąd on ma mój numer no, ale odebrałam.
-Halo?
-Cześć słuchaj Twój numer mam od kolegi, który chodzi z Tobą do klasy a teraz słuchaj mnie wpadniesz dzisiaj do nas na domówkę?
-Mam przyjść pod adres co mi podałeś?
-No dokładnie o to mi chodzi
-O której?
-Wyrobisz się na 19.00?
-Jasne, przyjdę
-Do zobaczenia
Zgasiłam szluga i wiedząc, że ojca nie będzie w domu poszłam się wykąpać i przebrać. Zajęło mi jakieś półtorej godziny, do wyjścia miałam jeszcze godzinkę. Wzięłam swoje rzeczy wraz z torbą wstąpiłam do przyjaciółki i zostawiłam to u niej. Na imprezę dotarłam punktualnie towarzystwo tam obecne na pierwszy rzut oka wydawało się być spoko. W tłumie ludzi odnalazłam Damiana, który jak tylko mnie zobaczył od razu do mnie podszedł.
-Hej chodź przedstawię Cię znajomym
-No hej , spoko
Podeszliśmy do sporej grupy ludzi, każdemu się przedstawiłam wydawali się być całkiem okej. Posiedziałam z nimi chwilę i poszłam szukać jakiegoś alkoholu.
-Gdzie uciekasz?
-Nigdzie, macie tutaj jakieś alko?
-Jasne
Zaprowadził mnie do stolika, usiadłam na kanapie i wypiłam dwa piwa po czym wstałam i wyszłam na balkon zapalić, spotkałam tam jedną z dziewczyn, którą niedawno poznałam.
-Widzę, że również palisz
-Tak jakoś wyszło
-Ty jesteś Melania?
-No, słuchaj macie tutaj coś mocniejszego oprócz piwa?
-Pewnie a co chcesz?
-No nie wiem jakąś wódkę
Poszłam za Olą usiadłyśmy tym razem przy stole w kuchni nalała mi to co chciałam wypiłam dwa kieliszki i wtedy dziewczyna zaproponowała mi heroinę tym razem odmówiłam.
-Nie wiesz co tracisz no ale jak sobie tam chcesz
-Często bierzesz?
-Zależy jak mam silną potrzebę to potrafię kilka razy dziennie
Na jej rękach zauważyłam ślady po wkłuciach, miła cale ręce posiniaczone. Nie chciałam wnikać o co chodzi, więc zostawiłam ją samą i poszłam do reszty ludzi.
cdn.