http://www.youtube.com/watch?v=gO9RLsMl52Q
Wiara w lepsze jutro 5
Wiktoria nie wnikała już w szczegóły, i tak nic by ze mnie nie wyciągnęła . Przegadałyśmy cały wieczór. Następnego dnia rano poszłyśmy do szkoły, było kilka kartkówek w sumie całkiem dobrze mi poszły. Lekcje ogólnie były znośne po zajęciach wstąpiłam na chwile do domu po pieniądze i wróciłam z powrotem do mieszkania przyjaciółki. Zjadłyśmy wspólnie obiad, odrobiłyśmy lekcje i trochę pouczyłyśmy się na jutro.
-Co zamierasz dalej zrobić ze swoim życiem, nie możesz cały czas uciekać?
-Muszę coś wymyślić póki co nic nie przyszło mi do głowy
-Może spróbuj poprawić swoje stosunki z mamą i ułożyć sobie życie?
-Po moim trupie już wolę spać na ulicy niż z nią mieszkać
-Dlaczego Ty jej tak bardzo nienawidzisz?
-Byłam ich nieplanowanym dzieckiem, moja mama zajęła się pracą przez co ojciec zaczął coraz częściej sięgać po alkohol, ja nie wiedziałam za bardzo co się dzieje jak byłam mała to się mną zajmowali, ale zawsze była w nich taka niechęć do mnie. Kiedy podrosłam zauważyłam wiele rzeczy i powoli zaczynałam sobie radzić sama. I tak zostało dopóki matka się nie wyprowadziła i nie zostawiła mnie pod opieką ojca. Dalej już znasz i tak za dużo Ci powiedziałam. Nigdy nie miała z mamą typowych relacji matka-córka.
-No zdążyłam to zauważyć bo ilekroć bywałam u Ciebie w domu to Twojej mamy nigdy nie było
-Właśnie i Ty mi gadasz, że mam z nią zamieszkać i jej zaufać po tych wszystkich latach nie było jej wtedy kiedy najbardziej jej potrzebowałam, a teraz zgrywa dobrą mamusię
-Zrobisz jak będziesz chciała u mnie możesz zostać jak na razie
-Dziękuje, muszę coś wymyślić bo nie mogę Ci tak siedzieć na głowie
-Mi to nie przeszkadza, przynajmniej mam z kim pogadać
-Dzisiaj znowu w domu było strasznie
-To się działo?
-Kolega mojego ojca zaczął się do mnie dobierać podczas gdy on grał w karty i pił kolejne piwo
-Nie pozwalaj sobie na takie rzeczy
-Dałam mu w ryja i wyszłam
-Dobrze zrobiłaś nie będzie jakiś dupek Cię dotykał
-Co jak co ale swój honor mam i nie pozwolę sobie na takie sceny
-No ja mam nadzieję
-Jak niczego sobie nie znajdę to wrócę do ojca
-Chyba oszalałaś
-Nie mam wyjścia gdzie mam mieszkać na dworcu czy pod mostem
-Nie wiem ale wolisz z taką patolą?
-To jest mój tato nie zapominaj o tym on potrzebuję pomocy
-Jakoś specjalnie tego nie widzi
-Jest uzależniony i nie myśli racjonalnie
-Czemu Ty go tak bronisz?
-Nie wiem jednego dnia mówię, że z całego serca go nienawidzę a gadam takie rzeczy i tłumaczę każdy skok w bok
-Ja może pójdę z psem a Ty pomyśl nad tym
Zostałam sama ze swoimi myślami pogubiłam się w tym wszystkim. Moje życie jest jak układanka, której elementy nie pasowały do siebie. Chciałabym ułożyć to wszystko w całość, ale nie potrafię panować nad wydarzeniami, które z dnia na dzień coraz bardziej przygniatają moją kruchą psychikę niszcząc ją przy tym coraz bardziej.
cdn.