http://www.youtube.com/watch?v=KD5fLb-WgBU
JEST TUTAJ WAS TYLE, CODZIENNIE MOJEGO PHOTOBLOGA ODWIEDZA KILKANAŚCIE TYSIĘCY LUDZI, ZAGLĄDAJCIE TAKŻE NA FANPAGE'A, BĘDZIE MI BARDZO MIŁO!
https://www.facebook.com/pages/Opowiadaniazsercemx3/254480621302063?fref=ts
"Przebudzenie"
cz. 36 cd.
- Elle dlaczego ze mną nie porozmawiasz? Jestem Twoją matką.
- Czyżby? - syczę patrząc jej w oczy.
- Gabrielle! - krzyczy na mnie.
- Przepraszam... - szepczę po czym odwracam się i wychodzę z kuchni. Na korytarzu łapie mnie Josh i prosi o rozmowę. Idę za Nim do pokoju.
- O co chodzi? - patrzę na Niego zniecierpliwiona. Mam ochotę na kąpiel. Długą, relaksującą kąpiel na poprawienie nastroju.
- Pamiętasz swój złoty amulet? - wbijam w niego pytające spojrzenie. Co takiego? Szukam w pamięci wspomnienia o jakimkolwiek złotym amulecie, ale nic nie udaje mi się znaleźć.
- Chyba nie bardzo.
- Taki okrągły, na środku mały, czerwony kamień. Otwierał się, w środku było miejsce na zdjęcie. Miałaś go od urodzenia - myślę, jeszcze przez kilka chwil aż w końcu coś sobie przypominam.
- Ah ten. No pamiętam - nadal nie rozumiem po co o niego pyta.
- Gdzie on jest?
- U babci - uśmiecham się.
- W Alabamie? - otwiera szeroko oczy.
- Nie, w Wietnamie... - przewracam oczami - pewnie, że w Alabamie. Masz jakąś inną babcię?
- Zbieraj się, jedziemy na wycieczkę - mówi i wychodzi z pokoju, zostawiając zdezorientowaną mnie samą.
cdn.
Patrycja