http://www.youtube.com/watch?v=h6GejPXw338
One moment
cz. 30
Kolejnego dnia dziewczyna była umówiona u lekarza. Niechętnie wstała z łóżka i podeszła do szafy, z której wyjęła czarną sukienkę z długim rękawem i burgundowy płaszczyk. Założyła czarne rajstopy i z szafki z butami wyjęła czarne botki na koturnie. 20 minut później była gotowa do wyjścia. Sebastiana już nie było. W firmie było dużo zamieszania w związku z nowymi projektami i kontraktami. Wychodząc znalazła kartkę, na której pochyłym pismem napisane było kilka drobnych literek. Daj znać od razu jak wyjdziesz od lekarza, przepraszam, że nie mogę być tam z tobą. Kocham i całuję /Seba . Blondynka mimowolnie uśmiechnęła się, zabrała klucze, torebkę i wyszła z mieszkania.
Lekko zdenerwowany co kilkanaście sekund zerkał to na zegarek, to na telefon. Palcami wystukiwał jakiś nieznany mu rytm. 14:00, 14:30, 14:57. Za kilka minut będzie mógł spokojnie opuścić wysoki, oszklony wieżowiec. 15:00, 15:20, 15:50. Nie wytrzymał. Był sam sobie szefem, nie musiał się nikomu z niczego tłumaczyć. Wyszedł ze swojego gabinetu, starszej sekretarce kazał przełożyć resztę spotkań na jutro. Pędem ruszył na podziemny parking. Odnalazł Mazdę i wyjechał na ulice miasta. No nie, jeszcze ten cholerny korek!
Blondynka siedziała skulona w kącie kanapy. W dłoniach trzymała gorącą herbatę. W głowie wirowały jej miliony myśli. Układała sobie jej rozmowę z Sebastianem. Musi mu powiedzieć. Kocha go. Jest pewna swoich i jego uczuć
- Ada! Jesteś? ciepły, lecz zaniepokojony głos bruneta roznosi się po mieszkaniu.
- Jestem w salonie Skarbie dziewczynie żołądek podskoczył do gardła. Była zdenerwowana. Nie chciał dać tego po sobie poznać.
- Kochanie, czemu nie napisałaś mi chociaż jednej wiadomości? Martwiłem się przytulił ją najmocniej jak potrafił. Po chwili uścisku dziewczyna opadła na sofę.
- Pamiętasz, jak mówiłeś, że chciałbyś mieć syna? Nie będziesz musiał długo czekać. zamilkła.
- To znaczy... To znaczy, że będziemy rodzicami?
- Tak schowała twarz w swoich dłoniach. Seba, przepraszam, nie wiem jak to się stało.
- Malutka! Nie przepraszaj mnie. usiadł obok niej i położył dłoń na jej brzuchu. żadna wiadomość jeszcze mnie tak nie ucieszyła. Kocham Cię najmocniej na świecie. Nikt i nic tego nie zmieni.
- Naprawdę się cieszysz?
- Okropnie! Mam ochotę rozgłosić to całemu światu.
- Może poczekajmy z tym jeszcze, to dopiero początek pierwszej połowy drugiego miesiąca.
- Kocham Cię, jesteś najwspanialszą kobietą, jaką mógłbym mieć. Musnął jej usta.
cdn.
Diliges