http://www.youtube.com/watch?v=5MPBahaYJfg
Dzisiaj także zorganizuję konkurs na najpiękniejszy Waszym zdaniem cytat/opis. Tym razem jednak podam konkretną kategorię, której opisy mają dotyczyć. Poprzednią zabawę wygrał komentarz Cytaatowyy, gratuluję i zapraszam na tego photobloga! :)
One moment
cz. 6
Nastał kolejny dzień. Sobotnie, kwietniowe popołudnie wyciągnęło tłumy ludzi na ulice Warszawy. Adrianna wstała z uśmiechem na twarzy. Było koło godziny 12, a na spacer z Sebastianem była umówiona o 14. Przeciągnęła i wyprężyła się jak najbardziej mogła. Odgarnęła falujące włosy z twarzy i wstała z łóżka. Z szafy wyjęła damskie, szare spodnie dresowe i biały, luźny top. Zmierzyła do łazienki. Pozbyła się piżamy, włosy związała w wysokiego kucyka. Twarz zmoczyła letnią wodą i założyła ubrania. Zeszła na dół, gdzie jej rodzice siedzieli z młodszą siostrą przy śniadaniu.
- Cześć kochanie. Chcesz naleśniki? Mała wymyśliła je sobie na śniadanie. Jej ojciec skinieniem ręki wskazał na talerz wypełniony po brzegi świeżo upieczonymi słodkościami, po czym wrócił do czytania gazety. Jej mama karmiła małą Weronikę.
- Oczywiście, że chcę! Dziewczyna usiadła obok taty, wzięła jednego naleśnika, który po chwili zniknął w jej ustach.
- Jak tam piątkowa impreza? Mama posłała jej uśmiech i wróciła do Weroniki.
- Dobrze, świetnie się bawiłam. Odwzajemniła uśmiech.
- Pamiętaj kochanie, że za miesiąc zdajesz maturę. Tata odłożył gazetę.
- Tak wiem, pamiętam. Zdam, na pewno, powtórzę tylko trochę materiału. Ada spojrzała na zegarek wiszący w kuchni - Cholera, już 13! Muszę pędzić, bo się spóźnię. Wstała od stołu, biorąc jeszcze jednego naleśnika. Ucałowała Małą w czoło i wbiegła po schodach na piętro. Otwarła wielką szafę z której wyjęła grafitowe dżinsy, biały opinający top i koralowy kardigan. Do całości dołożyła jasno-szare Conversy i szarą, pojemną kopertówkę z łańcuszkiem. Wbiegła do łazienki, rozpuściła włosy, w które wtarła olejek o zapachu maliny. Nałożyła kapkę fluidu, rzęsy zgrabnie przeciągnęła czarnym tuszem. Zrobiła lekką kreskę nad okiem. Włożyła przygotowane wcześniej ubrania. Przejrzała się jeszcze raz w lustrze. Było naprawdę dobrze! Wzięła kopertówkę, do której włożyła telefon, portfel, słuchawki i trochę kosmetyków. Wyszła z domu. Idąc ulicą, obsadzoną dookoła krzewami i pięknie kwitnącymi drzewami myślała o spotkaniu.
cdn.
Diliges