http://www.youtube.com/watch?v=04WyhxMqCNQ
Czas na miłość
część dziesiąta
- Nie, o nic.- powiedziała, gwałtownie odwracając wzrok.
Paweł czuł, że coś jest nie tak. Kinga chciała mu powiedzieć, że jest dla niej ważny, a ostatnie wydarzenia tylko ją w tym umocniły. Bała się. Nie interesowały ją plotki na jego temat. Czuła, że przy niej jest inny. Jednak nie wiedziała, czy Paweł czuje to samo. Miała mętlik w głowie. Właściwie się nie znali, ale to, co czuła, gdy był obok bylo takie realne, takie silne. Nie odważyła się mu o wszystkim powiedzieć. Ale też nie chciała, żeby wyszedł.
- Przecież widzę.- nie dawał za wygraną.
Jego dłoń przeniosła sie na podbródek Kingi, delikatnie unosząc jej twarz i jednocześnie zmuszając, żeby na niego popatrzyła. Zapanowała cisza.
- Wszystko w porządku. Tylko chciałabym jak najszybciej o tym zapomnieć.- skłamała.
- Będzie dobrze, Kinguś. Nie myśl już o tym. Musimy znaleźć Ci jakieś zajęcie, żebyś nie miała czasu o tym myśleć.- powiedział, całując delikatnie jej dłoń.
To, jak się do niej zwrócił zaskoczyło ją. "Kinguś"- cały czas słyszała jego głos, wypowiadający z czułością jej imię. Nie potrafiła go rozszyfrować.
- Jutro zamierzam iść do szkoły.
- Tylko uważaj na siebie. Obiecaj mi to.
- Masz moje słowo.
Kinga chciała go pocałować, kiedy był tak blisko. Miała ochotę przeciągnąć tę rozmowę w nieskończoność. Lubiła jego głos. Lubiła, gdy był obok. Nie chciała go stracić. Bała się, że za kilka dni zapomni i że wszystko robił z litości. Nie miała pojęcia, co o tym myśleć. Paweł przytulił ją i szepnął:
- Dobranoc, kolorowych snów.
Po tych słowach wstał, ostatni raz na nią spojrzał, uśmiechnął się i wyszedł. Kinga została sama. Już tęskniła za jego widokiem, zapachem i głosem. Wyszła do łazienki, gdzie wzięła gorącą kąpiel. Następnie zjadła przygotowany przez mamę posiłek, włożyła książki do plecaka i położyła się spać. W drodze do domu Paweł myślał tylko o jednym- o ślicznej brunetce, która cały czas zaprzątała jego głowę i która w jakiś sposób go zmieniła. Przy niej czuł się sobą. Przytulając ją, wiedział, że wszystko, czego potrzebuje ma właśnie w swoich ramionach. Dzięki niej zrozumiał, że w życiu nie chodzi o zaliczanie kolejnych lasek. Chciał ją zdobyć. A potem każdego kolejnego dnia zdobywać coraz bardziej. Chciał zapewnić jej szczęście i wszystko to, na co zasługiwała. Przy innych dziewczynach nie czuł czegoś takiego. W głowie miał tysiące planów, tysiące dialogów, w których chciałby jej to wszystko powiedzieć.
CDN.
Madlen
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24