Zakazany owoc cz. 15

http://www.youtube.com/watch?v=nSRCpertZn8

KONKURS- ZAPRASZAM! KLIK

POPRZEDNIA CZĘŚĆ

Zakazany owoc

część piętnasta

Nie mogłam wstać do szkoły tego ranka. Decyzje o pozostaniu w domu pomógł mi fakt, że moich rodziców nie było w domu i małe wagary mi nie zaszkodziły. Już o 11 zwlokłam się z łóżka i poszłam zrobić sobie ucztę. Miałam taki apatyt jak nigdy, a było to spowodowane małym dołem jaki mi towarzyszył od dzisiejszej noc po tak wspaniałym snie, który wyglądał bardzo realnie a jednak okazał małym żarcikiem od Morfeusza. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego smsa
- a to co? Znów od operatora  zapytałam samą siebie sarkastycznie
Nie, jednak nie był to numer od operatora a od Dawida. Wyglądał tak : Hej piękna :* czemu Cię dziś w szkole nie ma? Strasznie tu nudno, mogę do Ciebie dziś wpaść po 14 ?? lekko się zdziwiłam ale lubiłam jak do mnie wpadał gdy mnie w szkole nie było. Taka nasza mała tradycja. Jak jego nie było to ja mu zanosiłam zadanie i na odwrót. Odpisałam tylko krótko : Nie wolno zaniedbać tradycje, wpadaj o 14:00 :*. Do tej godziny jeszcze daleko a ja postanowiłam wziąć długą gorącą i relaksacyjną kąpiel. Wlałam maksymalną możliwość olejków do kąpieli i nalałam wody do pełna. Ze słuchawkami w uszach weszłam do lekko parzącej wody ale po chwili już rozkoszowałam się zapachami niosącymi się od zapalonych świeczek i tego półmroku. Uwielbiałam taki nastrój i nie mam pojęcia kiedy zasnęłam. Nagle obudziło mnie głośne dzwonienie do drzwi. Poderwałam się i nie wiedziałam gdzie w tej chwili się znajduję, jednak szybko zeszłam na ziemie i uświadomiłam sobie że dalej leżę w wannie tylko że świeczki już się wypaliły, ipod wyładowała a woda zupełnie straciła swoją temperaturę. Szybko zakładając tylko ręcznik na mokre ciało wybiegłam by otworzyć drzwi. Nawet nie spoglądając na godzinę, bo myślałam że drzemka trwała kilka minut z zamachem otworzyłam drzwi.
- cześć strasznie cię przepraszam ze spóź& - nagle podniósł wzrok na mnie i oniemiał
- jak to to już jest 14 ?!  byłam tak strasznie zdziwiona
- no właśnie nie, jest 15 i przepraszam za spóźnienie, wszedł dał mi buziaka w policzek i rozgościł się na kanapie
- no ale jak to, wiesz co chyba pierwsze co to pójdę się przebrać  trochę się zarumieniłam bo zapomniałam że jestem w samym skąpym ręczniku
- jak dla mnie możesz tak zostać puścił mi preskie
Tak mi się dziwnie ciepło na sercu zrobiło, że miałam po prostu nieodpartą ochotę do niego podejść i pocałować przytulić jak normalnego chłopaka. Taki związek mógł by wypalić ale nam chyba po prostu lepiej by wyszło pozostać w stosunkach kolega koleżanka. Więc podeszłam do niego i tak po prostu dałam mu buziaka w policzek co go trochę zdziwiło i zdezorientowało. Ubralam się bardzo luźno bo w końcu siedzieliśmy w domu i nic nie robiliśmy. Reszta dnia upłynęła mi bardzo miło i przyjemnie bo w dobrym towarzystwie. Nim się ogarnęliśmy była już 19 i Dawid musiał iść do domu. Wychodząc dał mi tylko buziaka na pożegnanie i powiedział
- do jutra misiu
- pa i posłałam buziaka na odległość

CDN.

Mela