http://www.youtube.com/watch?v=LUjn3RpkcKY <3
SWOJE OPOWIADANIA MOŻECIE WYSŁAĆ NA MAILA:
Życie od nowa
część czwarta
Odparła Ciekawe jak? Ojca nie ma w domu, sama jestem, chyba rowerem, bo skuter się popsuł pamiętasz? A ty z Moniką nie jesteś czasami?
Miała milion myśli w głowie, chciała się dowiedzieć, o co chodzi, chciała do niego jechać, ale on miał dziewczynę, z którą powinien teraz być, czemu do niej napisał.
Proszę, 15 km w tą czy w tą, co to dla ciebie. Gdybym mógł to ja bym przytachał to ważne Przeczytała po chwili.
Lubiła go bardzo, dlatego odpisała: 20/30 minut i jestem&.
Odpowiedź: Dziękuje, wiedziałem że mogę na ciebie liczyć.
Mało myśląc wzięła swój zielony rower z koszyczkiem i pojechała do niego. Miała mętlik w głowie, co się takiego stało? Dlaczego no niej napisał?
Jechała bardzo szybko aż w końcu dojechała.
Wbiegła do jego domu jak burza, była strasznie zmęczona i zdyszana. Stanęła na wprost niego i od razu przeszła dorzeczy:
- No gadaj o co chodzi? Co się stało? Coś poważnego? Jechałam tu jak głupia! - Zasypała go pytaniami.
- Monika&. Zaczął
- Monika, co z nią, coś jej się stało? Teoretycznie właśnie powinniście być tutaj razem. Teraz. Przerwała, nie dała mu skończyć.
- Nie no teoretycznie tak. Ale uspokój się, usiądź, spokojnie.
- Jak mam być spokojna. Gadaj, o co chodzi.- Spytała opadając na łóżko
- Chodzi o to że Monika ze mną zerwała. I to&. Nie zdążył dokończyć bo mu przerwała.
- Co!? I tylko po to jechałam tu taki kawał? Nie mogłeś mi tego powiedzieć przez telefon. Oh człowieku przykro mi. Mówiąc to podeszła do niego i przytuliła go.
- Wiem, wiem, ale od ponad pół roku jesteś jedyną osobą, z którą mogę na ten temat pogadać tak zwyczajnie, po prostu jak z kimś, kto mnie dobrze rozumie, wiesz, co mam na myśli? Spojrzał na nią i czekał aż odpowie.
- Tak rozumiem, ale robisz z igły widły wiesz?
- Serio? Popatrzył na nią ze zdziwieniem.
- Tak.
- Ogarnij to& powiedział i podał jej swój telefon.
Było tam napisane: Od Monia: Ej, sory, że tak wyszło, ale z nami to, co było to już koniec, wiesz i tak nic do ciebie nie czułam, masz tą swoją przyjaciółkę, ja byłam z tobą tylko dla tych zwariowanych wyjazdów i twojego kumpla, nara
- Szmata powiedziała Ania. Nie była ciebie watra mówiąc to mocno go przytuliła.
- Wiem, to znaczy, zauważyłem to już wcześniej, ale tak jakoś nie zwracałem uwagi.
- Nie zwracałeś uwagi!? Ale, na co? Spojrzała na niego ze zdziwieniem.
- No, że robiła takie maślane oczy do Antka, wspominałem ci o nim. Mówił.
- Tak, nie pamiętam.
- No ten wysoki w tych okularach, pokazywałem ci go.
- Aa ten, ten, no to ona z nim.
- No to ona właśnie odeszła do niego. Straciłem kumpla i dziewczynę.
- O kurwa&
Rozmawiali tak ze sobą cały wieczór o tym jak Monika i Antek mogli mu to robić. Zrobiło się już późno i Anna powinna wracać do domu, ale Marcin razem z Markiem stwierdził, że jest za ciemno i dziewczyna mieszka za daleko żeby sama wracała do domu. Niestety Marek nie mógł jej odwieźć, a Przemek po nią przyjechać, więc uzgodnili, że tę noc spędzi u nich, a rano przyjedzie do domu.
Przegadali całą noc. Rozmawiało im się bardzo dobrze, aż nadszedł ranek i Anna musiała wracać do domu, więc pożegnała się ze swoim przyjacielem mówiąc, że napisze do niego i że ma się nie przejmować Moniką.
CDN.
Asia