http://www.youtube.com/watch?v=4KjSGZocXj4
OD ZAWSZE NA ZAWSZE
Kolejny wieczór spędzam w towarzystwie mojego kota i kubka ciepłej herbaty, leżąc w łóżku oglądając stare dobre filmy. Mam na imię Wioletta, mówią mi Wiolka lub Wioli, mam 19 lat i mieszkam sama, czasami pomieszkuje u mnie mój młodszy o rok brat Tomek, moja mama zginęła w wypadku samochodowym a tato znalazł sobie nową kobietę. Nie mam dużego mieszkania, brak kasy na większe i tylko nauka i nauka. Chodzę jeszcze rok do technikum, zostały jeszcze dwa tygodnie wakacji. Mamy plany żeby pojechać na tydzień nad morze z moimi przyjaciółkami Kaśką i Olką obydwie mają chłopaków pewne Rafał chłopak Kaśki i Przemek chłopak Olki pojadą z nami, tylko ja nie mogę nikogo znaleźć, mam pecha do chłopaków chyba przez moje miedziane włosy, trochę piegów i wyraziste zielone oczy, którymi wszyscy się tak bardzo zachwycają. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi, zdziwiło mnie to.
- Cholera, co jest? Kto to może być? wstałam w swojej piżamie leniwie z łóżka, odkładając kubek i laptopa na półkę, podeszłam do drzwi, otwieram a w drzwiach stał Paweł Paweł?! Co się stało? m mówiłam wpuszczając go do mieszkania, widać że nie było za dobrze. Paweł jest moim przyjacielem od małego, zawsze mieliśmy takie same plany, lecz nasze drogi się rozeszły w technikum byliśmy na innych kierunkach ale dalej się spotykaliśmy żeby pogadać, większość uważała nas za parę ale tak nie było, był jedynym facetem o którym się martwiłam.
- Wioli nie jest dobrze, Martyna mnie zostawiła był przykołowany, podsunęłam mu pod rękę kubek ciepłej herbaty
- Paweł coś Ty oszalałeś jest 23 w nocy, a Ty byłeś u niej?
- Nie to nie tak, spotkaliśmy się o 20 i ona tak po prostu mi powiedziała że to koniec zaczęliśmy rozmawiać, poszliśmy usiąść na kanapę, Paweł powiedział mi całą sytuację z Martyną, widać było że się tym przejął. Byli ze sobą 2 lata z kawałkiem, Paweł kochał ją i mógł dla niej zrobić wszystko, lecz mi było trudno uwierzyć w to że Martyna była aniołkiem i nie wypaliła jakiejś zdrady Pawłowi, ale nie chciałam mu o tym mówić. Siedzieliśmy i gadaliśmy do 2 w nocy, chyba mu pomogła rozmowa. Poszłam odłożyć kubki do zmywarki, wzięłam nasze ulubione płatki, te które zawsze jedliśmy, wróciłam do salonu Paweł zasnął na kanapie. No nic, pomyślałam, był wykończony tą całą sytuacją, podeszłam postawiłam na stolik płatki, poszłam po koc i poduszkę, przykryłam go. Spał słodko jak dziecko, nie miałam go nawet ochoty budzić żeby rozłoży kanapę i położył się na całej żeby było mu wygodniej. Zgasiłam światło, poszłam do pokoju. Nie miałam nawet siły oglądać filmu, więc wyłączyłam laptopa i poszłam spać. Nie mogłam zasnąć przez chwilę sytuacja Pawła i Martyny nie dawała mi spokoju. Obudziłam się około 10, Paweł jeszcze spał, postanowiłam zrobić nam śniadanie. Poszłam do kuchni otworzyłam ją, było w niej pusto. Szybko się uczesałam i wyszłam bez makijażu, ubrałam zwiewną sukienkę i trampki, wzięłam torbę na większe zakupy. Miałam dużo czasu, Paweł lubił zawsze spać i miałam jakieś półtorej godziny czasu na zakupy. Poszłam do Almy, robiąc zakupy wybrałam kilka owoców, jajka, sok i inne jedzenie na kilka dni, wiedziałam że Paweł nie zostanie na jedna noc i będę musiała się o nas oboje troszczyć. Przechodząc przez regały z żywnością miałam wrażenie że ktoś idzie krok w krok ze mną. To nie było wrażenie tylko fakt, ktoś za mną chodził przyśpieszyłam i poszłam do kasy, zapłaciłam za zakupy i ruszyłam w kierunku mieszkania. Oglądałam się za sobą kilkanaście razy, dla upewnienia czy mężczyzna który mnie śledził w sklepie nie idzie przypadkiem za mną. Przez chwilę nieuwagi padłam na człowieka, rozsypały mi się zakupy.
cdn.
Ania
Inni zdjęcia: ;) virgo123Inny świat judgafDziko rosnące hanusiekCuda Świata bluebird112025.06.28 photographymagic... maxima24... maxima24;) patki91gd... maxima24... maxima24