http://www.youtube.com/watch?v=NE9nk7YSBR4
ZAPRASZAM DO KONKURSU - KLIK
SWOJE OPOWIADANIA MOŻECIE WYSYŁAĆ NA MAILA:
CZĘŚĆ TRZECIA
Jak tylko mnie ujrzał to podbiegł i mocno przytulił. Ostatni raz widziałam go takiego 10 lat temu. Oboje siedzieliśmy przy łóżku całą noc. Rano tata obudził się zdezorientowany. Po króćce wyjaśniliśmy mu przebieg wczorajszego dnia. Po godzinie postanowiliśmy wrócić do domu się odświeżyć. Zauważyłam, że do drzwi jest przyczepiona kartka. Było na niej napisane: Nie wiem, co się dzieje, ale byliśmy umówieni, a nie ma nikogo w domu. Mogłaś mnie uprzedzić, nie czekałbym jak ostatni głupek. Mikołaj. Całkowicie zapomniałam o spotkaniu. Dałam plamę na całego. Teraz to już na pewno ta znajomość jest zakończona. A może jednak zrozumie? Nie czas teraz o tym myśleć. Wzięłam szybki prysznic, a Janka zaprowadziłam do tej samej sąsiadki, która się nim wczoraj opiekowała. Na początku stawiał opór, ale był tak bardzo zmęczony, że szybko go przekonałam, aby odpoczął. W tym czasie wróciłam do taty, który czuł się coraz lepiej. Pobyt w szpitalu trwał jeszcze 4 dni i pozwolono nam wrócić do domu. Oczywiście obiecałam sobie, że bardziej przypilnuję tatę, aby zażywał leki i się nie przemęczał. Przez ten czas nie chodziłam do szkoły i nie kontaktowałam się z Mikołajem. Po powrocie do domu przypomniało mi się, że zostawiłam telefon w torebce. Było na nim 20 nieodebranych połączeń i 7 sms-ów od Mikołaja. Większość z dnia niedoszłej randki, ale były też późniejszych dni. Czyli jednak choć trochę mu zależało. Ucieszyłam się na tą myśl i szybko odpisałam z prośbą spotkania. Nie musiałam długo czekać na odpowiedzieć, oczywiście twierdzącą. Zajęłam się tymczasem tatą i nie zauważyłam nawet, kiedy nadeszła godzina 18. Rozległ się dzwonek, a w drzwiach ujrzałam wysokiego bruneta. Mimowolnie się uśmiechnęłam. Zaprowadziłam go do ogrodu, gdzie przeprosiłam i wytłumaczyłam całą sytuację. Mikołaj to wszystko zrozumiał i mnie pocałował. Nie spodziewałam się tego, dlatego dopiero po chwili oddałam pocałunek. Był on na początku delikatny, lecz po chwili przerodził się w namiętny i długi pocałunek. Od tego czasu było coraz lepiej. Tata czuł się już na siłach, ale wciąż miałam go na oku z Jankiem, a z Mikołajem szło również wszystko dobrze. Zbliżyliśmy się do siebie. Czułam, że to ten właściwy chłopak, któremu mogę zaufać. Myślałam, że właśnie przeżywam moją własną romantyczną historię niczym z książki. Taka sielanka trwała do 15 czerwca. Pamiętam dokładnie ten dzień. Brunet zaprosił mnie na ognisko, gdzie byli prawie wszyscy uczniowie maturalni. Wszyscy bawili się w najlepsze, oczywiście nie zabrakło alkoholu. Byłam jedyną osobą, która nie piła. Po jakimś czasie musiałam na chwilę się przejść i zostawić te rozwydrzone towarzystwo. Od samego początku nie uśmiechało mi się to ognisko, ale Mikołaj tak bardzo nalegał, że się zgodziłam. Usiadłam na trawie i patrzyłam w niebo, myśląc o mamie. Nagle usłyszałam czyjeś kroki. Zobaczyłam Jacka, który był przyjacielem Mikołaja. Dosiadł się i również patrzył w niebo. Czułam się niezręcznie, ponieważ prawie w ogóle z nim nie rozmawiałam. Po kilku minutach zaczął rozmowę. Niby była ona zwyczajna, jak każda inna, ale czułam, że coś jest nie tak. Jacek wrócił do kumpli, a ja chwilę jeszcze zostałam. Po 10 minutach zrobiło mi się chłodno, więc postanowiłam wrócić do reszty. Gdy się zbliżałam, zauważyłam Mikołaja z chłopakami. Przez przypadek usłyszałam ich rozmowę. Nie mogłam w to uwierzyć, że spotykał się ze mną tylko i wyłącznie przez pieprzony zakład. Założyli się, że do końca roku mnie zaliczy. Brunet nie wiedział, że usłyszałam ich słowa, ponieważ stał do mnie tyłem.
CDN.
Tworczosczserca
Inni zdjęcia: 1510 akcentovaGęś chińska - Anser cygnoides tomaszj85Nymphaea Alba. tomaszj85143. atanaJa nacka89cwa;) virgo123Ja nacka89cwa:) nacka89cwaEgipt jest bezpieczny bluebird11:) dorcia2700