photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Umrzeć dla piękna cz. 2
Dodane 25 WRZEŚNIA 2013
822
Dodano: 25 WRZEŚNIA 2013

Umrzeć dla piękna cz. 2

http://www.youtube.com/watch?v=2J2dwFVZHsY

POPRZEDNIA CZĘŚĆ

 

Umrzeć dla piękna

część druga

- typ restrykcyjny chory, ogranicza jedzenie i przyjmuje nieregularnie środki przeczyszczające.
- typ bulimiczny chory, miewa okresy obżarstwa, po czym następują wyrzuty sumienia, więc pozbywa się jedzenia wywołując wymioty, stosuje również wszelkiego rodzaju środki przeczyszczające.
Stosowane metody zwykle prowadzą do biochemicznych zaburzeń oraz zakłóceń czynności pewnych układów i narządów, a także są zagrożeniem dla życia.

Często, choć nie zawsze wzorem do naśladowania jest chuda modelka, czy aktorka. W moim przypadku było zupełnie inaczej, to chęć bycia baletnicą zmieniła moje życie raz na zawsze. Każdy wie jak wygląda przeciętna baletnica, jest bardzo chuda, zgrabna, idealna. Do takiego właśnie ideału chciano nas doprowadzić, dziesięcioletnie dziewczynki, podatne na sugestie i dobre rady. Chciałam być piękna, szczupła, idealna, przestałam jeść, piłam samą wodę, choć nie zawsze. Patrząc w lustro nie widziałam przeraźliwie chudej dziewczyny, widziałam grubaskę, którą nie chciałam być. Moja przyjaciółka, Julita robiła to samo, a nawet więcej, zażywała tabletki przeczyszczające, ciężko pracowała prawie bez odpoczynku, chciała być najlepsza. Usilnie pragnęła akceptacji u innych, a to właśnie dawała jej idealnie chuda sylwetka, na którą wkładała ukochany strój baletowy. Trzydziesty lipca 2003 roku, ta data zmieniła całe Moje życie, śmierć Julity była dla mnie szokiem. Jak to? Przecież miała tylko trzynaście lat, całe życie przed sobą i wspaniałą karierę. Wtedy coś we mnie pękło, już nie chciałam być chuda, zaczęłam się obsesyjnie objadać, ale potem przychodził wstyd za to i chęć zwymiotowania wszystkiego. Pewnego dnia, jedno omdlenie spowodowało, że znalazłam się w szpitalu, diagnoza: anoreksja z początkowym stadium bulimii. Skierowano mnie do psychiatry, podtuczano, ale to tylko zalecza chorobę a nie likwiduje ją całkowicie. Były dni, gdy nie chciałam rozstawać się ze swoim idealnie chudym ciałem, pragnęłam go całą sobą, potem znów następowały dni, gdy go nienawidziłam, kaleczyłam je nie mogąc na siebie patrzeć. Po dziewięciu latach walki, jestem zaleczona na tyle by móc normalnie funkcjonować. Niestety, anoreksja zniszczyła Mój organizm do tego stopnia, że każda najmniejsza utrata wagi może wysłać mnie z powrotem do szpitala. Lecz najgorsze z tego wszystkiego jest to, że być może nigdy nie będzie mi dane zostać matką, ta myśl boli najbardziej. Nadal spotykam się z psychiatrą, staram się trzymać odpowiednią wagę, robię to dla siebie i dla Julity. Chcę by wiedziała, gdziekolwiek teraz jest, że nie poddałam się i walczę o swoje życie.
Dziewczyny i chłopacy, nie popełniajcie tego błędu, co Ja i wiele innych osób. Bycie szkieletem nie podniesie Twojej samooceny, a może nieodwracalnie zniszczyć Ci życie.

Pozdrawiam, Alicja prawie była anorektyczka.

 

 

Magda

Komentarze

tempestlaady A jeśli ktoś ma jakieś pytania dotyczące tego tekstu, bądź samego problemu anoreksji zapraszam na pw. Codziennie budzę się z myślą, że mogę stracić moją przyjaciółkę przez tą chorobę, drżę za każdym razem gdy na telefonie wyświetla mi się numer jej chłopaka, lub mamy, bo boję się, że znowu trafiła do szpitala. Nie zniosłabym chyba tego po raz 2..
25/09/2013 22:52:59
~jaaa tak sie zastanawiam, bo ja miałam "podobny" problem. Też się głodziłam, a później przeszło ta w bulimie. Samookaleczam, sie co robie to tej pory.Ale pewnego poszlam z tata na pizze, bo chciał ze zmna spedziec i miałam takiego stresa jak nigdy, ze przytuje, ale zjadłam bez sumienia. i po tym dniu juz ni liczyłam kalorii, nie wywolywałam wymiotów i nie głodziłam. Ale uraz psychiczny nadal jest.
Bardzo mnie to zastanawia, co sie ze mną tak nagle stało i za każdym razem dochodze do wniosku, ze to jednak chyba nie byla bulimia.
25/09/2013 20:02:09
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 7
opowiadaniazsercemx3 Ale Ty jesteś przy kości? Czy tylko Tobie się tak wydaje... jak jest naprawdę?
25/09/2013 20:12:03
~jaaa nie wydaje sie. Albo jestem ślepa xd Ale czytałam ze to choroba psychiczna .
25/09/2013 20:24:00
opowiadaniazsercemx3 Tak, anoreksja tak, bulimia nie wiem, ale chyba też, bo to jedno podłoże
25/09/2013 20:25:36
~jaaa wydaje mi się, ze tak. Ale nie jestem specjalistą.
25/09/2013 20:47:03
tempestlaady Anoreksja i bulimia mają podłoże psychiczne, dlatego anorektyczki i bulimiczki leczy się w szpitalach na oddziale psychiatrycznym, bo to siedzi w ich głowach. Raczej miałaś początki bulimii, ale nie była aż tak zaawansowana, że tak łatwo udało ci się od tego odejść.
Polecam też książkę 'Ja z nadwagą', nie pamiętam autorki niestety.. ale to też o anorektyczce.. którą wpędziła w to matka.
25/09/2013 22:48:20

~zaczytanaa Ciekawe, opowiadani ,a raczej historia powinna wiele dać do myślenia, młodym dziewczyną, byłam w podobnej sytuacji, lekarz kazał mi zadbać o zdrowie, moja waga z 45 spadła do 35.w bardzo szybkim tempie, miałam wstręt do jedzenia mogłam dziennie zjeść jednego batona i byłam najedzona, gdyby w odpowiednim momencie, mój chłopak nie zareagował,to nie wiem co by dzisiaj było, poważna rozmowa z nim, później z rodzicami, co dwie godziny jadłam, wiadomo mało ale często, ciągłe pilnowanie,obserwowanie mnie w każdej minucie czy jem, wiadomo wiązało się z tym więcej płaczu ale w końcu zrozumiałam że nie robią tego przeciwko mnie. Dzisiaj moja waga 43kg, jak na 19-nastoletnia dziewczynę mierzącą 160.to niezbyt dużo, ale apetyt wrócił, siły też. Najważniejsze to się nie poddawać, i dużo czasu spędzać na świeżym powietrzu wiele daje.
25/09/2013 16:31:28
opowiadaniazsercemx3 Cieszę się, że tak dobrze się u Ciebie potoczyło! Życzę dużo wytrwałości, zdrówka i apetytu :*
25/09/2013 16:33:06

~walczacawciaz Byłam w psychiatryku już trzy razy. Chodziłam do psychologów, psychiatrów. Właśnie teraz mam nawrót. Przeraża mnie to, że nigdy już nie będę zdrowa. Do końca życia będę anorektyczką bulimiczką. Jestem tym wszystkim tak zmęczona. Nawet nie pamiętam już jak wyglądało moje życie przed chorobą.
A to ostatnie zdanie jest zbędne. Nie żebym nie chciała nikomu pomóc, ale jeśli ktoś wszedł w ten cały chory świat choćby tylko jedną stopą to już koniec. Koniec życia, początek koszmaru...
25/09/2013 13:37:32
opowiadaniazsercemx3 ojej... życzę Ci dużo zdrówka i wygranej z tą paskudną chorobą! ;c
25/09/2013 14:08:29

cytaatowyy takie to prawdziwe . życzę powodzenia w dalszej walce :*
25/09/2013 13:15:52

Informacje o opowiadaniazsercemx3


Inni zdjęcia: Pleszka slaw300Wakajki milionvoicesinmysoulCd. downwardspiral1543 akcentovaŻycie to chwila pragnezycpelniazycia:) dorcia2700Noin zniknę... najprawdopodobniejnieNarodowo. ezekh114Mokry ślizg bluebird11Kos jerklufoto