Opisy.

 http://www.youtube.com/watch?v=4Fx4mshinO0

ZAPRASZAM DO POPRZEDNIEJ NOTKI - CZĘŚĆ DRUGA PRAWDZIWEJ HISTORII "UMRZEĆ DLA PIĘKNA" ORAZ DWIE NOTKI WCZEŚNIEJ- DO SIDEŁ!

"Kocham Cie" to nie są zwykłe słowa,na nie warto poczekać, zawalczyć o nie. Trzeba być ich świadomym, bo inaczej tracą sens.

My kobiety potrafimy większość zrobić same, doskonale sobie radzimy. Teoretycznie, może poradziłybyśmy sobie bez mężczyzn? nie. Każda z nas lubi być kochana, komplementowana, dotykana i przytulana. A najlepiej robią to właśnie faceci.

Między mężczyzną a ko­bietą przy­jaźń nie jest możli­wa. Na­miętność, wro­gość, uwiel­bienie, miłość - tak, lecz nie przyjaźń.

Nie patrz na piękno, lecz w serce człowieka, bo ono zostaje a piękno ucieka.

Nie wierzę w rzeczywistość. I chyba rzeczywistość sama nie chce,żebym w nią wierzył, zsyłając mi takie postacie.

Życie robi ze mnie idiotkę. Nabija się za każdym razem. Ciągle płata mi figle, kiedy przestaje mi już na czymś zależeć. Przypomina mi nagle o tym, daje kolejne nadzieje, wiedząc bardzo dobrze, że ja szybko się angażuję i uzależniam.
Zapominałam o pewnej osobie przez tyle miesięcy, żeby teraz znowu zacząć wszystko od cholernego początku. Wszystko poszło na marne. Ta cholerna nauka życia bez tej osoby. Ciągłe lekcje przyzwyczajania się do samotności, zmienienia planów na najbliższą przyszłość. I wystarczy głupi przypadek, żeby wszystko poszło się (ładnie mówiąc) jebać. Na początku próbowałam jakoś od tego uciec, żeby nie cierpieć przez kolejne miesiące, ale moje wspomnienia z tą osobą i te uczucie, które jednak nie wygasło zbliżyły mnie do niego. Jeszcze bardziej. Jeszcze mocniej. Śmiertelnie mocniej.

Kochaj najbardziej jak potrafisz.

Zawsze gdy wracasz do mojego życia strasznie mieszasz mi w głowie i mówisz tak wiele słów, których znów nie potrafię do końca zinterpretować. Jednak ja to bardzo lubię, bo każdemu Twojemu powrotowi towarzyszy ogromna euforia, która rodzi się w moim sercu i która sprawia, że szczęście powoli zaczyna wypełniać mnie od środka. Wracaj, wracaj coraz częściej, aż kiedyś w końcu zostaniesz tu na zawsze./ Napisana

Ola