http://www.youtube.com/watch?v=Anr1O1KM4ck
KTÓRY CYTAT JEST NAJLEPSZY?
JAKOŚ PO 21 DODAM NOWĄ CZĘŚĆ "SIDEŁ NIENAWIŚCI", POZA TYM ZAPRASZAM SERDECZNIE DO POPRZEDNIEJ NOTKI- CO NIECO O UZALEŻNIENIU!
Wszystkim 'kochanym' przyjaciołom napluć do ryja i powiedzieć 'za tą wspaniałą przyjaźń' dziękuję.
Napiszę długi list, w którym opiszę wszystkie moje uczucia, lęki, niepewności i jak często czuję się Tobie niepotrzebna. potem go zemnę, podrę, rozszarpię, a jego strzępki spalę. nigdy się nie dowiesz, jak bardzo Cię potrzebuję, pragnę i jak bardzo boli mnie Twoja obojętność.
Przyjacielu, jeśli poczujesz któregoś dnia, że chce ci się płakać po prostu zadzwoń do mnie. Nie obiecuję, że cię rozbawię, ale mogę płakać razem z tobą. Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać, zadzwoń do mnie, obiecuję być wtedy z tobą i być cicho. Jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze, przybiegnij do mnie szybko, bo mogę cię potrzebować...
Twoje nagłe odejście uświadomiło mi, jak cienka linia jest między życiem a śmiercią. Nie byłam przygotowana na Twoje zaśnięcie na wieki. Chociaż coraz częściej zastanawiam się, czy do tego da rady się przygotować? Przecież ostrzegali, że w każdej chwili możesz nas opuścić ciałem, bo tak naprawdę.. Ty nadal tu jesteś, choć Cię nie widać. Twoja dusza wędruje obok mnie. Idziesz ze mną w parze i trzymasz za rękę, bym przypadkiem nie potknęła się o kamień. A gdy już zdarzy się, że ktoś próbuje rozdzielić nasze dłonie, chwyta mnie za rękę i prowadzi nad przepaść, w którą mnie zrzuca.. Ty już tam jesteś, łapiesz mnie w locie, bym nie spadła na dno. I dzięki Twoim skrzydłom, Aniele jestem uratowana i czuję grunt pod stopami. Dziś nie boję się, że bariera może mnie pokonać, iż wiem, że to nie ja, a ona zostanie pokonana. Dasz mi siłę, by ją przeskoczyć. A także dostanę od Ciebie cierpliwość, by próbować raz jeszcze w razie gdyby za pierwszym razem się nie udało..
Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo kto, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia. Nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia. Nie znoszę, tego, że nie mam nikogo kto powiedziałby żebym się trzymał, że się odnajdę. Nienawidzę tego, że gdy krzyczę jak opętany, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę, że nie mam nikogo kto by usłyszał mój krzyk i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się przestać krzyczeć. Nienawidzę tego, że to do czego zwróciłem się w swej samotności mieszka w joincie albo w butelce wódki.
Tak już w życiu bywa, że przeszłość nigdy nie powraca, największe marzenia się nie spełniają, a ludzie zawsze zawodzą.
To, że sie do Ciebie nie odzywam, nie oznacza, że o Tobie nie myślę.
Żyletka, wanna z wodą i tabletki... To jest mój plan na wspaniałe życie.
Tak, potrzebuję papierosa, rozmowy i kogoś prawdziwego.
-Wiesz gdzie chcę Cię pocałować?
-W usta?
-Nie.
-W policzek?
-Nie.
-W szyję?
-Nie.
-No więc gdzie?
-W kościele, kiedy przed Twoją rodziną powiemy sobie 'tak'.
Czasami chciałabym być ptakiem... żeby móc latać nad konkretnymi ludźmi i srać im na glowę.
Gdybyś był ziołem, jarałabym Cię 24h na dobę.
Koleżanko Ty masz prawo mieć swoje zdanie, a ja mam prawo mieć je gdzieś.
Potrzebny jest Ci odpoczynek, najlepiej wieczny.
Są sprawy, o których nie chcemy mówić nawet jeśli kłują nas w serce.
Podobno przyjaciół poznajemy w biedzie, a co jeśli jesteśmy w biedzie i nie mamy nikogo? Czy to znaczy że nie mamy przyjaciół?
Nie chcieliśmy takiego zakończenia, chcieliśmy żyć. Ten świat nie ma miłości, ten świat umiera. Ten świat na nas nie zasłużył, dlatego musimy odjeść. Nasza historia już została opowiedziana, my odchodzimy, a wy zostaniecie. Zabijacie się powoli, sami o tym nie wiedząc. To wy jesteście salą samobójców...