http://www.youtube.com/watch?v=U29W1ljYPuA
Już po 21 szósta część mojego opowiadanka ;*
CZĘŚĆ TRZECIA
Siedziałam i płakałam, a oni tylko odwrócili się w moją stronę mierząc mnie wzrokiem i nic więcej . Dalsza podróż upłynęła w ciszy . Oni milczeli, a ja już nie miałam siły płakać . Jechaliśmy jeszcze około godziny poczas której cały czas patrzałam przez szybę próbując rozpoznać drogę, jednak nic mi to nie dało . Nie znałam jej na pewno . Podjechaliśmy pod dom, który wyglądem przypominał mały pałac . Był postawiony na środku polany . Wokół nie było żywej duszy . Wysiedli z samochodu, zamknęli za sobą drzwi i obaj odpalili papierosa . Rozmawiali, ale nie słyszałam o czym, co chwilę tylko patrzyli w moim kierunku . Po 5 minutach, gdy już spalili wyrzucili niedopałki i przydeptali je butem po czym diller zaczął zmierzać w kierunku pałacu, a kierowca otworzył mi drzwi . Patrząc mu w oczy wysiadłam z samochodu . Szybko zamknął drzwi, złapał mnie za rękę i podąrzyliśmy za dillerem . W środku było jeszcze ładniej niż na zewnątrz . Może to dziwne w tej chwili, ale przez moje myśli przekmnęło, że w takim miejscu to mogą mnie więzić i nawet się uśmiechnęłam . Myślałam, że będę więziona jak księżniczka, jednak ostro się pomyliłam . Weszliśmy do kuchni, podeszliśmy do drzwi z których zamkiem chwile się mocowali i zeszliśmy do pomieszczenia, które prawodpodobnie robiło za piwnicę . Popchneli mnie na łóżko, które stało w kącie i skierowali się do wyjścia gdy usłyszeli dźwięk mojej komórki . Cały czas miałam ją przy sobie, kompletnie zapomniałam . Zdążyłam zobaczyć tylko godzinę, dochodziła 3 nad ranem . Diller szybko zbiegł po schodach uderzył mnie w twarz i wyrwał telefon . Usłyszałam śmiech kierowcy, ale zaraz zagłuszył go odgłos mojego płaczu . Wyszli . Zostałam sama . Siedziałam na łóżku i obserwowałam wnętrze . Po drugiej stronie dostrzegłam okno zabite deskami . Było małe, ale wydaje mi się, że bym się nim przecisnęła . Gdybym tylko wiedziała gdzie jestem . Chciałam podejść i dokładnie je zobaczyć ale w tym momencie drzwi od piwnicy zaczęły się otwierać . Jak burza wpadł kierowca, rzucił mi kilka kanapek w woreczku i tyle go widziałam . Nie chciałam tego jeść, nie chciałam nic od nich, jednak głód okazał się większy niż moja duma . Delikatnie zaczęłam odwijać kanapki . Nie wiem czemu, ale zachowywałam się bardzo cicho . Pochłonęłam je w mgnieniu oka i już miałam zamiar się położyć gdy drzwi się otworzyły, a w moim kierunku zmierzał diller . Odruchowo zasłoniłam twarz .
- Nie bój się, nic Ci nie zrobię - powiedział łagodnym tonem .
Chwilę milczałam, aż w końcu odważyłam się do niego odezwać .
- Co ja tu robię i gdzie w ogóle jestem ?
- Jesteś tutaj, bo taka była umowa z Twoim chłopakiem . Nic więcej Ci nie powiem, im mniej wiesz, tym lepiej śpisz .
- Byłym chłopakiem ! Dlaczego mnie w to mieszacie ? Wypuście mnie ! - byłam bliska płaczu .
- Słuchaj mała, życie jest brutalne . Czy ktoś Ci kiedykolwiek obiecywał, że będzie łatwo ? - wypowiadając to zaśmiał się tak, że nieprzyjemne dreszcze obleciały moje ciało .
- Wypuść mnie, proszę .
- Nie . Jak dostanę cały jego dług to będziesz wolna . Nie bój się tak, żyć będziesz - powiedział.
- Ile tego jest ?
- Czego ? Tego długu ? Jeszcze 23 tysiące . Przykro mi niunia, ale trochę tu posiedzisz .
Po tych słowach wstał i wyszedł, a ja zasnęłam.
CDN.
Mokka
(pi3rdolonelove)
Inni zdjęcia: ** szarooka9325Nic chasienkaUrlop szarooka9325:) dorcia2700Feelings pamietnikpotwora1519 akcentovaSoczki i piwko. ezekh114:) tezawszezle;) virgo123Komnata grobowa bluebird11