http://www.youtube.com/watch?v=h9_01l0tLIM
Zapraszam do poprzednich wpisów! :)
Niebawem kolejna część mojego nowego opowiadanka :*
Sidła nienawiści
ROZDZIAŁ DRUGI
część sto siedemnasta
Miałam szczęście, że Kornel jeszcze nie odjechał. Krzyknęłam, by go zatrzymać. Dobrze, że był, bo mógł mnie, babcię i dziadka zabrać do szpitala, do mamy.
Na miejscu okazało się, że to nic groźnego. Po prostu źle się czuła. Mogłaby zostać w szpitalu na kilka dni, na obserwacji, jednak nie jest to konieczne. A skoro nie było to przymusowe, to zabraliśmy mamę z powrotem do domu. Dostała jakieś tabletki pod język, w razie gdyby sytuacja złego samopoczucia się powtórzyła.
- Bardzo nas przestraszyłaś, mamo. Ale cieszę się, że już wszystko dobrze. - mówiłam, gdy wychodziłyśmy ze szpitala.
- Dziecko, nie denerwuj się mną. Ty dbaj o siebie. - odpowiedziała, jednak widać po niej było, że nie ma za dużo sił.
Wróciliśmy do domu, mama wygodnie położyła się w salonie i oglądała film. W pewnym momencie przynosząc jej szklankę wody źle się poczułam. Dostałam silnego skurczu, który tak mnie zdezorientował, że aż upuściłam szklankę.
Był przy tym jeszcze Kornel, który powiedział, że w takim stanie mnie nie zostawi. Babcia zajęła się przygotowaniem jakiegoś obiadu, a ja leżałam w pokoju, u boku najcudowniejszego chłopaka na ziemi.
Długo rozmawialiśmy o naszej przyszłości. Postanowiliśmy za rok lub dwa się wyprowadzić i spróbować swoich sił, zarówno w zarobku pieniędzy, jak i samodzielnym wychowywaniu dziecka. Zadeklarował, że zaraz po technikum znajdzie pracę, a ja będę mogła pójść na studia i się rozwijać. Tak, to było moje marzenie. Chciałabym zostać najlepszym w mieście adwokatem, jednak, żeby to osiągnąć, muszę się pilnie uczyć. Myślałam, że dziecko raz na zawsze wybije mi tej pomysł z głowy i z ambitnej dziewczyny, przerodzę się w typową kurę domową z małym dzieckiem na karku. Jednak nie, Kornel by się na to nie zgodził, co znacznie podnosiło mnie na duchu.
Popołudniu przyjechał tato, który przywiózł mnóstwo ciuszków. Zarówno niebieskich- dla chłopczyka, jak i różowych- dla dziewczynki.
Właśnie! Sprawa najważniejsza. Będąc w szpitalu lekarz zaprosił mamę, jak i mnie jutro na badania. Mają to być te najciekawsze badania, wreszcie wraz z mamą poznamy płeć swojego maleństwa.
- To będzie chłopiec, zdecydowanie, musi być chłopiec. - mówił z przejęciem Kornel.
- Nie, ja wolę dziewczynkę! - sprzeczałam się.
Chyba każda kobieta chciałaby, żeby jej pierwszym dzieckiem była dziewczynka. Mojej mamie te marzenie się spełniło, teraz jest jej obojętne co urodzi, byle tylko urodzić dziecko całe i zdrowe, bo nic innego się nie liczy.
*
Kornel wczoraj bardzo późno wyszedł ode mnie. Oboje się przez to nie wyspaliśmy, jednak było warto. Leżenie w jego objęciach i wspólne oglądanie filmów, było czymś wspaniałym. Każdej dziewczynie życzę takich chwil. Już po godzinie 10 miałyśmy się wraz z mamą wstawić w szpitalu. Towarzystwa dotrzymywał nam tato i Kornel. Zadowoleni ojcowie byli chyba bardziej ciekawi płci dziecka, niż zdenerwowane mamy. Pierwsza do gabinetu weszła mama. Po kilkunastu minutach wyszła zadowolona szepcząc, że będę miała siostrzyczkę. Uradowałam się, wolałam dziewczynkę, której będę mogła pomóc się ubierać, malować, przeżywać wszystkie chwile, które są za mną, na nowo.
- Tato cieszysz się? - pytałam.
- Pewnie! Najważniejsze, żeby urodziła się zdrowa! - myślał tak samo, jak mama.
- Julka, Twoja kolej. - zawołał po chwili lekarz.
Weszliśmy wraz z Kornelem do gabinetu, on usiadł na krześle, a ja położyłam się na łóżku.
- Nie denerwuj się- powiedział z uśmiechem mężczyzna.
Kornel ujął moją dłoń i wraz ze mną czekał na tę najważniejszą wiadomość.
Chwilę później wszystko było jasne.
- Już niedługo urodzisz silnego i zdrowego chłopca!
Radość, jaka pojawiła się na twarzy Kornela była nie do opisania. Przez moment było mi przykro, że nie będę miała córki, jednak widząc tak entuzjastyczne nastawienie mojego chłopaka, sama zmieniłam zdanie i cieszyłam się z tego faktu.
Cieszę się, że nadal tak cierpliwie czekacie na to opowiadanie! :)
Musi to Wam wystarczyć na kilka dni, następna część jak wyklikacie 125 fajnych :*
cdn.
Julka.