http://www.youtube.com/watch?v=n8XDTaEtYdg
ZAPRASZAM NA FANPEGA, KTÓREGO BĘDZIE PROWADZIŁA MOJA PRZYJACIÓŁKA, ALE I JA TAM CZĘSTO BĘDĘ GOŚCIŁA. :)
CZĘŚĆ CZWARTA
Rano nie czułam się najlepiej, bolała mnie głowa i brzuch wiec nie poszłam do szkoły. Byłam sama w domu bo rodzice byli w pracy, chodziłam po domu w dresie w roztrzepanym koku bez makijażu i czułam się źle nie tylko fizycznie ale też duchowo, przecież Fabian to chłopak Wiktorii , czułam się jak zdrajczyni . brzuch bolał mnie coraz bardziej wiec poszłam do kuchni po szklankę wody aby popić leki. Usłyszałam stukanie do drzwi a gdy otworzyła zobaczyłam przed nimi Fabiana, ten chłopak mnie ciągle zaskakiwał i znowu pojawiły się pytania w mojej głowie skąd ma mój adres, po co tu przyszedł itp. No ale nie było czasu na zastanawianie się, wpuściłam go do środka . Chciałam go zapytać po co przyszedł i skąd wiedział ze mnie nie ma w szkole ale nie zdążyłam, przerwał mi, Zaczął mówić ze nie mógł spać , przepraszał ze wczoraj mnie zostawił i powiedział ze tą dziewczyną o której mówił wczoraj byłam ja. Poczułam dziwne uczucie chyba nawet nie potrafię go opisać, powiedział też ze chciałby być ze mną i powiedział ze mnie kocha. Mnie totalnie zamurowało, jak można kochać kogoś kogo się nawet nie zna. Czy to właśnie nazywa się miłością od pierwszego wejrzenia ? hmm, sama nie wiem , zaprosiłam go do mnie do pokoju, gadaliśmy przez długi czas. Z każdą chwilą lubiłam go coraz bardziej w pewnym momencie weszliśmy na temat Wiktorii gdy zapytałam go co zamierza zrobić powiedział ze z nią zerwie.. nie czułam się z tą myślą dobrze bo traktowałam ją jak przyjaciółkę.. no ale to jego decyzja i jego życie zrobi co uważa za słuszne. Przed godziną szesnastą kazałam mu się zbierać do domu bo mieli wrócić moi rodzice, powiedział ze wyjdzie jeżeli dostanie buziaka zgodziłam się bo zależało mi na tym żeby wyszedł przed powrotem moich rodziców. Udało się wyszedł. Wieczorem miałam świetny humor do czasu gdy nie zobaczyłam statusu Wiktorii na facebooku zmieniła z ?w związku? na ?wolny? to mnie jakoś dobiło niby się spodziewałam ze tak się stanie ale nie brałam chyba tego wtedy pod uwagę, za pięć/dziesięć minut zadzwoniła zapłakana Wiktoria i opowiedziała mi co się stało.. nie chciałam z nią wtedy rozmawiać więc spławiłam ją tym ze musze iść spać . Całą noc spędziłam na rozmyśleniach o tym co się dzisiaj wydarzyło.
cdn.
Angelika