http://www.youtube.com/watch?v=E_jWcIDqXq0&feature=relmfu
Plan dodawanych notek na dziś
1. Już dodana- dziesiąta część opowiadania Siemasiema
2. Kolejna część opowiadania Sanni -Uczucia zamknięte w butelce
3. Świeża dawka cytatów
4. Wybrane cytaty z niektórych filmów
5. Jedenasta część opowiadania Siemasiema
6. Notka przemyśleniowa
7. Jeżeli dużo osób wyrazi zdanie na temat notki przemyśleniowej, to rozważę dodanie kolejnej części lubianego przez Was opowiadania Siemasiema.
+ Wszystko przy min. 45 fajnych&
POPRZEDNIA CZĘŚĆ : http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/135977263/uczucia-zamkniete-w-cz-2.html
CZĘŚĆ TRZECIA
Wszystkie pozostałe dni mijały mi monotonnie . Żadnych nowości, którymi mogłabym Was zachwycić czy zainteresować. Jednym słowem nic nadzwyczajnego, ale żeby chociaż w skrócie opisać Wam ten czas to dodam, że od tego czasu rozpoczęłam niezłe zakupy.
Chodziłam po sklepach w poszukiwaniu czegoś interesującego na wyjazd, jak i jakiejś olśniewającej sukienki na zakończenie roku - do tego jeszcze dodatki, które wymagają szczególnej uwagi, bo zwykle przeważają nad całym strojem . Któregoś dnia akurat trafiłam do sklepu, w którym to zobaczyłam przecudną kreację na zakończenie roku szkolnego .
Postawiłam na delikatne odcienie i czarny, który zdecydowanie je podkreślił . Z jednej strony niewinnie i uroczo, a jednak z pazurkiem. (http://allani.pl/zestaw/403489)
Nastał dzień zakończenia tego roku nauki. Wstałam i wykonałam poranną toaletę. Jak zawsze, potem ubrałam się i gotowa ruszyłam do samochodu. Po kilkunastu minutach byłam już pod szkołą, także wysiadając umówiłam się z szoferem kiedy ma po mnie przyjechać.
Przypomniało mi się jeszcze, że umówiłam się z mamą na drobne zakupy. Ona też chciała kupić sobie coś na nasz wyjazd, na Maltę także stwierdziłam, że taki wspólny wypad dobrze nam zrobi , głównie z tego względu, iż dawno nigdzie razem nie wychodziłyśmy .
Wszystko minęło bardzo szybko. Standardowo apel i rozdanie nagród oraz świadectw najlepszym uczniom - oczywiście mi również udało się znaleźć w tej grupie razem z Mirabell, której mama została jeszcze odznaczona, gdyż nadzwyczaj starała się w tym roku pomóc szkole i jakolwiek w niej zasłynąć . Potem rozeszliśmy się do klas. Tam omówiliśmy kilka spraw i pożegnaliśmy się z wychowawczynią, która życzyła nam udanych wakacji .
Jak zawsze nie obyło się bez pożegnań. Miałam kilka dobrych koleżanek w ostantiej klasie, dlatego przyznam, że poleciało kilka łez gdy się przytulałyśmy. Obiecałyśmy sobie jednak utrzymywać jakikolwiek kontakt i co jakiś czas spotykać na wspólnych imprezach .
Wreszcie przekroczyłam bramę szkoły i poczułam się wolna na te dwa miesiące .
Wiedziałam jednak, że po tej przerwie będę musiała starać się i przyłożyć do nauki jeszcze bardziej niż w poprzednim roku . Zanim wsiadłam do samochodu spotkałam Bell, która szła do mnie nadzwyczaj uszczęśliwiona i co mnie wprowadziło w niezłe zdziwienie nie była sama. Obok niej był Mark . To chłopak ze szkoły, w której kiedyś byliśmy z wizytą . Okazało się, że to on jest tym ' tajemniczym chłopakiem z internetu' , w którym Bell się zakochała .
Muszę Wam wyznać, że miło było patrzeć bo faktycznie wyglądali na zakochanych i co najważniejsze szczęśliwych, że ze sobą są . To było dla mnie bardzo ważne , że moja najlepsza przyjaciółka odnalazła swoją prawdziwą miłość . Już umówiłyśmy się na wspólny wypad pod namioty tak jak to planowaliśmy . Nigdzie jednak nie mogłam znaleźć Kylle'a . Obok Soll też go nie było . Widziałam, że ta dziewczyna już przystawiała się do Alana, ale szczerze mało mnie to obchodziło . Wraz z końcem roku zakończyłam temat tego chłopaka i rozpoczęłam nowy :
" WOLNOŚĆ HAVEN " - tak jak wspominałam .
No trudno, nie mogłam dłużej na niego czekać także wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy. Pavlo zawiózł mnie do butiku przyjaciółki mojej mamy . Ekskluzywne ubrania i dodatki, potrzebowałam się wyszaleć - zdecydowanie .
Zrobiłyśmy razem z mamą naprawdę potężne zakupy . Nie żałosałyśmy, bo przecież trzeba odpowiednio wyglądać w obcym , nowym miejscu .
Co mnie zdziwiło po zakupach nie pojechałyśmy od razu do domu, tylko mama zaprosiła mnie na kawę . Gdy pytałam jej za pierwszym razem o co chodzi to mówiła, że chce spędzić ze mną troszeczkę czasu, lecz ja tylko dodałam, że będziemy go spędzać codziennie na Malcie. Uparła się, więc nie miałam innego wyjścia.
Weszłyśmy do całkiem przyjemnej kawiarnii i usiadłyśmy w zacisznym kąciku. Zamówiłyśmy po kawie i rozpoczęła się rozmowa .
- Kochanie, bo widzisz nie będziemy sami na tym wyjeździe . - gdy moja mama poinformowała mnie byłam bardzo zdziwiona, ale no nic słuchałam jej dalej .
- Mamo, ale jak to nie będziemy same co chcesz przez to powiedzieć , słucham Cię uważnie. - dodałam delikatnie podenerwowana .
- Nie denerwuj się Haven , jedzie z nami pewna rodzina . Już Ci tłumaczę dlaczego i kto to taki jest. Nie wiem czy pamiętasz, ale ostatnio twój tato postanowił odnowić kontakty z naszymi dawnymi znajomymi . Jest to rodzina Craven'ów . Patricia i Adham oraz ich dzieci. Dwunastoletni Roberth i siedemnastoletni David - w twoim wieku.
Nie wiem czy pamiętasz, ale kiedyś bardzo często nas odwiedzali, a wy uwielbialiście spędzać ze sobą czas. Pamiętam nawet jak deklarowaliście się z Davidem, że gdy tylko dorośniecie i będziecie mieli ok. 25 lat to się pobierzecie . Zabawne czasy, ale wracając do tematu mam nadzieję, że będziesz dla nich miła i jakoś zniesiesz to wszystko .
- Cudownie, szkoda, że poinformowałaś mnie o tym dopiero teraz i tak na marginesie nie pamiętam nic o żadnych ślubie, ani o Davidzie , żadnej cioci Paricii i Adhamie . Przykro mi- dodałam z wyrzutem i poczęłam sączyć swoje latte .
Sanni
Inni zdjęcia: Szczakowa Jaworzno suchy19062025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24