http://www.youtube.com/watch?v=1w2xlTMGVFU
Lecę Kochani, do jutra :*
Coś dużo notek dodałam, za dużo... :)
CZĘŚĆ ÓSMA
Minęło kilka dni od tamtego spotkania w parku. Nic się nie zmieniło. Matt dalej mnie unikał, właściwie już nawet nie patrzał się w moją stronę. Nie rozumiem go a może nie chcę zrozumieć? Westchnęłam pociągając nosem i wbiegłam do szkoły. Przecisnęłam się przez tłum i skierowałam w stronę sali gimnastycznej gdzie miałam nadzieje znaleźć swojego chłopaka. Schodząc po schodach dostrzegłam w końcu jego plecy. Przywołałam na twarz uśmiech i? Poczułam jak nogi mi się uginają a oddech znacznie przyspieszył. Przytrzymałam się dłonią ściany i przymykając powieki wzięłam kilka głębszych oddechów. Wiecie co robił właśnie Maik? Obściskiwał się całując się namiętnie z tą głupią ,wredną flądrą! Elizą! - Maik! - wrzasnęłam zła i upokorzona. Chłopak słysząc swoje imię obrócił się i dostrzegając mnie odepchnął od siebie Elizę i zaczął się do mnie zbliżać.
- Luciana to nie tak , nie tak jak myślisz . . . - zaczął się tłumaczyć ale żadne jego słowa do mnie nie docierały. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach strumieniami , jak w transie wyciągnęłam przed siebie dłoń i pokręciłam głową dając mu znak ,że nie chcę by podchodził. Obróciłam się machinalnie w drugą stronę i ruszyłam pędem przed siebie wpadając i potrącając nieznane osoby. Nie liczyło się to dokąd biegnę a to by jak najszybciej gdzieś się schować, ukryć. Czułam się zbrukana ,upokorzona jak nigdy wcześniej. Wpadłam na schody i zaczęłam z nich zbiegać. Oczy miałam jak za mgłą,pełne łez. Musiałam wyglądać fatalnie. Wpadłam na kogoś zderzając się mocno z tą osobą. Chciałam wyminąć tego kogoś ale poczułam jak mnie przytrzymuje za ramiona. Uniosłam zaryczaną i zasmarkaną głowę i spojrzałam.
- Lus,co jest? - pytał gorączkowo wpatrujący się we mnie Matt. Już otwierałam usta by coś powiedzieć ale przypomniałam sobie jak mnie ostatnio potraktował. Pociągnęłam nosem i wytarłam się w rękaw. - Nic. - warknęłam i dostrzegłam jak jego twarz tężeje ,jak napina się i przybiera surowy wyraz. - Nie kłam! - syknął ściskając boleśnie moje ramiona.
- To boli! - jęknęłam a kiedy puścił mnie pobiegłam przed siebie wybiegając z budynku. - Lus!Lus! - słyszałam jak mnie wołał ale nie zwracałam na to uwagi. Znalazłam się po chwili na boisku. Wspięłam się na samą górę i usiadłam na trybunach na najwyższym stopniu. Objęłam dłońmi kolana zrzucając na ziemie plecak. Chowając głowę między kolana i rozpłakałam się na dobre. Dlaczego mi to zrobił? To nie tak jak myślę?! Drań! Nie bronił się przed jej pocałunkami. Przeciwnie! On ich chciał,pogłębiał je! Fuj! Co zrobiłam nie tak? w czym jestem gorsza od niej? no w czym kurwa?! Kopnęłam ze złością w ławkę przede mną po czym na nowo schowałam twarz między kolana. Przez moje ciało przechodziły co chwilę drgawki. Wszystko mnie bolało. Dusza, serce,głowa. Miałam wrażenie,że cały świat posypał mi się naraz. Tak bardzo go kochałam a on? złamał mi serce. Wolał Elize.
CDN
Siemasiema