marta cz. 6

OPOWIADANIE CZĘŚĆ PIĄTA :

http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/113989990/marta-cz-5.html

CZĘŚĆ SZÓSTA :

- To może chodźmy do kina, jak już jesteśmy w Gnieźnie.? - zaproponowałam Adrianowi jeszcze tego samego dnia.
- A na co chcesz iść.? - spytał z zainteresowaniem.
- Obojętnie, byle by z tobą.
- To dalej, bo już jest po 17. - oznajmił po sprawdzeniu w telefonie.
W galerii spotkaliśmy Olgę z jakąś dziewczyną. Od Adriana dowiedziałam się, iż jest to jej najlepsza przyjaciółka.
Zbytnio nie ucieszyłam się na ich widok. Bałam się, że podejdą do nas i zrobią wielką awanturę.
Na szczęście tak się nie stało. My poszliśmy do kina, na jakąś bardzo interesującą bajkę. A po upływie dwóch godzin, gdy seans się skończył, z Adrianem udaliśmy się na przystanek.
- Ej, a ty naprawdę nigdy nie kochałeś tej całej Olgi.?
- Nigdy.
- W ogóle nic do niej nie czułeś.?! - spytałam z niedowierzaniem
- Nic. Jak mówiłem wcześniej założyłem się z kumplem i przegrałem. Musiałem być z dziewczyną, która się we mnie podkochiwała - wyjaśnił.
- Och, ale chyba ona nadal cię kocha - powiedziałam zauważając ją płaczącą.
- Skąd wiesz.?
- Domyślić się można. Proszę cię, porozmawiaj z nią chociaż, bo chyba z mojego powodu teraz płacze...
- Płacze.? -spytał zdziwiony i obrócił się za siebie spoglądając na nią.
- Tak, mówię poważnie. Jeżeli coś sobie zrobi, to do końca życia sobie tego nie wybaczę.
- No dobrze.
Po chwili wrócił z powrotem. Był bardzo uradowany. Nie wiedziałam, czy się przyjaźnią, kolegują; czy może zerwali kontakt. Cieszyłam się, że w końcu mamy spokój. A to, czy rozmawiają ze sobą lub nie. Nie interesowało mnie.

CDN

Pisala Marta