Popisywanie zdjęć na moim photoblogu nie miało na celu przywłaszczanie sobie cudzej pracy , lecz jedynie chodziło mi o to , jak i za pewne wielu innym właścicielkom, które to robią, że włożyłyśmy jakiś wkład w to , aby jak najlepsze zdjęcia znaleźć. A czasami nie jest to łatwe. Toteż dlatego popisywałam zdjęcia nie imieniem i nazwiskiem moim, a jedynie nazwą fbl-a, mając na celu przystopowanie kopiowania bezprośrednio na inne photoblogi.
CZĘŚĆ SZÓSTA :
http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/114024973/marta-cz-6.html
CZĘŚĆ SIÓDMA :
Pod wieczór, gdy byliśmy w Jankowie Adrian zachowywał się jakoś dziwnie. Przed wyjściem pocałował mnie jak jeszcze nigdy dotąd. Cieszyłam się z tego powodu, że w końcu znalazłam tego jedynego. Tego, dzięki któremu potrafię się uśmiechnąć w najgorszej chwili. Jednak następnego dnia wchodząc na facebooka zauważyłam zmianę statusu Olgi z wolnego na w związku z Adrianem. Normalnie zamurowało mnie. Chciałam wyjaśnić to wszystko, dlatego poszłam do niego.
- O co chodzi z tym związkiem.?
- Więc już wiesz.?
- Powiedzmy, że jestem nie w temacie. Nic z tego nie rozumiem... Po cholerę przyjeżdżałeś do Gniezna, po cholerę marnowałam tyle czasu i po cholerę zmarnowałam kolejne 10 złoty na bilet, aby tu przyjechać.!
- Przepraszam, ale to było tylko głupie zauroczenie.
- Głupie za uroczenie powiadasz.?! - burknęłam, czując, jak łzy spływają mi po policzkach.
- Marcia.
- Daj mi już święty spokój, nie chcę cię w ogóle znać - po czym udałam się w stronę wyjścia.
Nie miałam sił na nic. Założyłam słuchawki na uszy, położyłam się na łóżko i słuchałam wszystkich najsmutniejszych piosenek jakie tylko miałam w telefonie.
Przez kilka dni kompletnie zamknęłam się w sobie, zupełnie nie miałam ochoty z nikim rozmawiać ani się spotykać. Mimo tego, że codziennie do drzwi dzwonił Adrian, pisał sms`y, na gadu, fejsie itd. Nie odpisywałam. Chciałam jak najprędzej zapomnieć o tej całej sytuacji, szczególnie o nim. Chciałam w końcu poczuć się tak, jak nigdy byśmy się nie poznali. Czasami miałam ochotę powiedzieć o tym wszystkim rodzicom i wykrzyczeć im jak to bardzo żałuję tego całego przyjazdu do Jankowa.
Tydzień później zadzwoniła do mnie Zuza. Była to pierwsza osoba, której o tym wszystkim opowiedziałam.
Zuzia jednak nie miała pojęcia jak mi pomóc. Była jednak przy mnie cały czas. mimo że byłam sama w pokoju wiedziałam że myśli cały czas i jest ze mną w moim sercu. Adrian też w nim był tylko że w bardziej odległym jego zakamarku. Czułam straszną bezsilność. Łzy napływały same do oczu. Po raz pierwszy poczułam czym jest tak naprawdę miłość która działa tylko w jedną stronę. Teraz wiem że nikomu nie zaufam. Bo jak mam zaufać wiedząc że ktoś kto był najważniejsza osobą w moim życiu mnie okłamał ? Sama nie wiedziałam czy mam zapomnieć czy walczyć o niego. Nie wiedziałam nic. Po kilku dniach bezsilnego siedzenia w domu. Spotkałam się z Zuzią. Choć na chwilkę mogłam zapomnieć sytuacji z Adrianem. Bawiłyśmy się świetnie. Gdy wróciłam do domu stwierdziłam że nie będę myśleć o Adrianie. Napisałam zaskakująco szczęśliwy post na facebooku i starałam się cieszyć z życia. Sama siebie oszukiwałam. Tak jak oszukiwał mnie Adrian. Nie mogłam dłużej wytrzymać. Więc postanowiłam wziąć się w garść. Sięgnęłam po telefon skasowałam numer Adriana i wszystkie wiadomości od niego. Po czym wzięłam laptopa na kolana i napisałam do niego wiadomość na gg.:
` i kurwa wmawiam sobie ze to wszystko moja wina. Ale kurwa wszystkiemu jesteś winien ty. Mam nadzieje że kiedyś będziesz cierpiał jak ja. Mam nadzieje że kiedyś stracisz grunt pod nogami i też mam nadzieje że dasz mi wreszcie spokój. Kurwa Adrian nienawidzę cię za to co mi zrobiłeś, nienawidzę cię za to wszystko.!!`
Napisałam, skasowałam numer gg, zablokowałam na facebooku na nk i poszłam spać z nadzieją na nowe, lepsze jutro.
CDN
Pisala Marta
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd:) harrypottergallery:) harrypottergallerySynuś nacka89cwa:* patrusia1991gdKról Lew patrusia1991gdOwoc miłości... harrypottergalleryKawa najlepsza na wszystko! :) harrypottergalleryZakochani... harrypottergalleryLis czy szakal ? ezekh114