Mam dla Was kolejne opowiadanie świetnej autorki jaką jest Maya ; )
Opowiadanie podzielone zostało na kilka części.
Póki co mam genialną część pierwszą, a reszta mam nadzieję, że już niebawem : )
Miłego czytania. :*
Obudził ją dzwonek do drzwi, z wielką nie chęcią szukała pod poduszką telefonu, by sprawdzić która godzina. Było po 8. Zdziwiło ją to, że ktoś o tej porze ją budzi.
Z wielkim bólem krzyża podniosła się. Podchodzą do drzwi zahaczyła koszulą o klamkę. Spojrzała w małe kółeczko, które znajdowało się w drzwiach i zauważyła Karola. Otworzyła drzwi. Ujrzała go całego mokrego, z włosów spływały krople na czarną kurtkę, a jego usta na widok Kasi uśmiechnęły się. Pierwsza odezwała się Kasia :
- Co robisz o tej porze ?
- Muszą coś ważnego zrobić, czy mogę wejść ?
Nie odpowiedziała nic, po prostu wpuściła go do domu.
Poszedł do łazienki by zdjąć przemoczoną kurtkę, bluzkę i wytrzeć w ręcznik włosy.
Przyszedł do niej bez koszulki. Jeszcze z jego ciała spływały krople zimnego deszczu. Pospiesznie zajrzała do szafy w poszukiwaniu jego bluzki, bardzo często jak przychodził spać zostawiał u niej jakąś ze swoich koszulek. Znalazła jego ulubioną niebieską z czerwonym znakiem supermana. Dała mu, ale ten nie ubrał.
Kasi w pewnym momencie zrobiło się zimno.
- Przepraszam Cie, ale muszę wtulić się w moją cieplutką kołdrę.
Z uśmiechem na twarzy odpowiedział : Oczywiście.
Długo nie odzywali się do siebie, lecz ten co chwilę zerkał ukradkiem na nią. W pewnej chwili przełamał się.
- Jak wiesz chciałem Ci coś powiedzieć. Nie wiem jak zacząć..
Znowu nic się nie odzywał, Kasia kilka razy sprawdzała telefon mijały kolejne minuty i wiedziała że około godziny 12 będzie w domu tata i normalnie nie porozmawiają. Zawsze wziął Karola na mecz, lub powtórkę ich ulubionych seriali o samochodach. Tata co chwilę mówił jej, że ma się związać z Karolem, lecz ona nigdy nie słuchała nie chciała zepsuć więzi która między nimi jak na razie jest.
- Przepraszam .. po chwili wydukał. Ledwo go usłyszała.
- Słucham ?
- Przepraszam .. znowu to powtórzył, a w tym samym momencie odwrócił się i wszedł pod kołdrę. Przytulił ją do siebie, chodź czuła zimno od bardzo dawna czekała, aż ją przytuli.
Inni zdjęcia: Na wycieczce elmar;) patrusia1991gdRzepak patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwaZawsze samysliciel3523 /07/ 25 xheroineemogirlxPeru zzachmur