photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 WRZEŚNIA 2013

Tak daleko, lecz wciąż blisko#10

Po drodze na miejsce, które miał mi pokazać Nikodem, zahaczyliśmy jeszcze na grupkę Jego kolegów, jak się okazało.

- Siema Niko. - Przybili sobie sztamy, po czym wzrok trójki przyjacieli został skierowany na mnie. Przywitał się z nimi, po czym dodał.

- Poznajcie Izę, moją znajomą.

Nie lubiłam ludzi, ani ich poznawać. Popatrzyłam na Nikodema prosząco. Stanął obok mnie i objął ręką w pasie dla dodania pewności.

- Iza. - Uśmiechnęłam się blado i podałam dłoń dla każdego po kolei.

Wydawali się mili, ale ja tak szybko nie wierzę ludziom.

Chłopcy chwilę jeszcze zagadali o nowym skuterze Michała. Umówili się na jakiś wypad, ale jakoś odleciałam w połowie i nie chciało mi się tego słuchać.

 

Pożegnaliśmy się ze znajomymi i ruszyliśmy w swoją stronę. Szliśmy wolnym krokiem w stronę lasku. Ręce trzymałam w kieszeniach bordowej bluzy, którą uwielbiałam, a wzrok wbiłam w ziemię. Myślałam nad tym, jakby to było mieć grupkę ludzi, którzy ciebie doceniają, ufają sobie nawzajem i po prostu są kimś ważnym. Czułam na sobie wzrok Nikodema, lecz go zignorowałam.

- Daleko jeszcze? - Mruknęłam znudzona.

- W zasadzie to już jesteśmy. - Uśmiechnął się szczerze.

Rozglądałam się po pięknym i cichym lesie. Niedaleko nas był strumyczek i duży kamień, na którym usiadłam. Chłopak dorównał mi kroku, zrobił to samo co ja.

- Dlaczego to miejsce jest dla Ciebie takie ważne? - Zapytałam zdumiona, ale też zaciekawiona. Nie każdy mężczyzna, jak Nikodem, który rozmawia z kolegami o skuterach i innych pojazdach, lubi takie miejsca...

Minęła chwila ciszy kiedy zaczął mówić.

- Straciłem tutaj przyjaciela. - Odrzekł zachrypniętym i załamanym głosem.

Przytuliłam go do siebie, wiedziałam, jak bardzo cierpi. Czułam, że mogę jemu zaufać. W końcu przeżył w mniejszym stopniu tyle, co i ja..

- Przychodziliśmy tu czasami zaćpać. Nie miałem pojęcia, że Dawid bierze codziennie! - Krzyknął i walnął pięścią w kamień, po czym syknął z bólu.

- Nie obwiniaj się. - Ujęłam Jego twarz w dłonie prosząc, aby na mnie popatrzył, co zrobił.

- Słyszysz?! Nigdy się nie obwiniaj, to nie Twoja wina. - Spojrzałam głęboko w szare oczy chłopaka, które natychmiastowo wywoływały we mnie dreszcze. Widziałam w nich wiele smutku i bólu, jak i łzy.

Usiadłam na kolanach Nikodema i mocno przytuliłam. Wiedziałam, że teraz tego potrzebuje. Siedzeliśmy tak w ciszy przytuleni. Nikodem znów zaczął mówić.

- Przedawkował. Próbowałem go ratować, ale nawet nie wiedziałem, co robić... Tak bardzo chciałbym cofnąć czas, w końcu ja go w to wkręciłem, to ja zaproponowałem Dawidowi 'spróbowanie'. Powiedz mi, jak mogłem być taki głupi? - Mówił z bólem przez łzy. Ja też płakałam. Nawzajem ocieraliśmy swoje gorzkie łzy rozpaczy.

- Nie było pulsu. Był dla mnie, jak młodszy brat. A dzielił nas jedynie rok. Zawsze dawałem jemu rady, jak zagadać do dziewczyny, czy inne sprawy... Wyłem z bólu, wyłem. Mój krzyk i wycie usłyszał pewien człowiek, który zadzwonił na policje. Uciekłem stamtąd, jak pieprzony tchórz! Nikt się o tym nie dowiedział. Wiemy o tym tylko my. - Przymknął oczy, hamując łzy.

 

Nawet nie wiedziałam, co mam w tej chwili powiedzieć? Sama nie wiem, co bym w takiej sytuacji zrobiła. Kiedy zastanawiałam się, co powiedzieć Nikodemowi, aby go pocieszyć, zaczął dalej mówić.

- Od tamtego czasu obiecałem sobie, że nigdy więcej nie zaćpam. Nie wezmę tego gówna. Tak też się stało, choć było ciężko. Dlatego tak bardzo chcę Ci pomóc. W dodatku jesteś zupełnie inna, niż te panny ze szkoły... - Oznajmił z uśmiechem, już uspokojony. Wiedziałam, że dużo go to kosztowało, aby mi to wyjawić. Wiedziałam, że zaraz przejdę to samo.

- Nikodem... Obawiam się, że ja tego nie chcę kończyć. To mi pomaga. Dzięki nimi mogę zapomnieć o problemach, smutku.. - Powiedziałam z bólem i spuściłam wzrok.

- Damy radę. - Objął moją dłoń.

- Damy? - Skrzywiłam się.

- Niedługo wyjeżdżam, a dzieki nas jakieś 600 kilometrów.. - Posmutniałam jeszcze bardziej. Ciężko będzie mi zostawić Nikodema, jest dla mnie ważny. Zaczynam nawet coś do niego czuć.

- Przestań. Jeszcze nie wyjechałaś. - Odtrącił od siebie tą myśl.


Zabieram się za kolejną część, choć nie wiem czy z tego coś wyjdzie... 

Przepraszam za nieobecność. 

Jesteście jeszcze ze mną? Jak się podoba? :)

 

                                                                                                                               JUSTYNA

Komentarze

xdmojeopowiadaniaxd Świetne <3
22/09/2013 11:54:27
mojeopowiadania14 Jejku, to opowiadanie jest świetne. <3
Czytając tą część nawet nie zauważyłam, że nie ma kolejnych.
+jeżeli znajdziesz chwilkę wolnego czasu, to zapraszam do siebie. ;)
20/09/2013 22:41:37
~xxxxxx kiedy nastepna czesc ?
świetne ;******
19/09/2013 15:45:04
~x3x3 UZALEŻNIASZ <3 !
19/09/2013 15:44:46
moonligt Kc <3.
18/09/2013 20:58:35
hejjbejjbe Cudowne! <3
18/09/2013 19:33:48
alesiaaa Świetny odcinek, czekam z niecierpliwością na kolejny :)
18/09/2013 18:46:05
Junior colorfulloves nareszcie ! Kochaaam to ;*
18/09/2013 17:26:04
lollelita dawaj dalej :) za długo się czeka :>
18/09/2013 17:11:19
bajkoweopowiadanie jestem i podoba się bardzo.;D
wiem, teraz jest sezon na kompletny brak weny.;P
+zapraszam do siebie
18/09/2013 17:02:32