Lekko mrużę oczy i myślę o nim - Nikodemie.
- Fajne imię. - Mówię sama do siebie, szeroko się uśmiechając.
Ciekawe, co teraz robi. Nie chcę, żeby pomyślał, że jestem natarczywa. Czym On tak właściwie mi imponuje? Tym, że zajmuje mi łazienkę i denerwuje? Od śmierci rodziców marzyłam o tym, aby mieć kogoś, ale jakoś mi to nie wyszło. Wybrałam inną drogę, drogę narkotyków, z której nie da się wyjść.
Kiedy moimi prawdziwi rodzice żyli, byłam zupełnie inna. Teraz moje życie wygląda inaczej, obróciło się o 180 stopni. Odkąd pamiętam, zawsze dobrze się uczyłam i nie sprawiałam problemów wychowawczych. Fakt, czasami zdarzyło mi się popalać, ale tak tylko dla smaku. Miałam pełno znajomych, byłam lubianą dziewczyną z zainteresowaniami. Mogłam godzinami fotografować i rysować. Nie byłam nigdy zakochana. Zawsze o siebie dbałam, dlatego kręciło się wokół mnie kilku chłopaków, ale dla mnie nauka była najważniejsza. Moi rodzice byli wykształceni, zawsze mi powtarzali, że nauka to klucz dobrego życia. Jedyny zawyk, który został mi sprzed kilku lat, to czytanie książek. Dla mnie to wybawienie od mojego życia, którego nienawidzę. Po śmierci moich najbliższych nie mogłam sobie poradzić. To wszystko spadło na mnie tak nagle, a ja? Ja byłam tylko trzynastolatką, która była naprawdę szczęśliwa. Najchętniej przesiadywałabym z moimi rodzicami, na cmentarzu, ale co mi z tego, że chcę...
Jestem tam raz w roku w listopadzie, ponieważ chodzi o odległość. Moim największym marzeniem jest spędzić jeden dzień z rodzicami. Wszystko jest niemożliwe, wszystko jest bez sensu.
Eliza wchodzi do pokoju, w którym siedzę na parapecie i przyglądam się zza okna urokowi wiosny.
- Iza, za 5 minut widzę Ciebie na dole, wychodzimy. - Rzuciła w pośpiechu.
- Jasne... - Mruknęłam pod nosem i zaczęłam się przebierać.
Postawiłam na czarne rurki, krwistoczerwony sweter i czarne grany. Nie miałam pojęcia, ile czasu zajmie nam to całe zwiedzanie, ale na wszelki wypadek wsadziłam do torebki trochę heroiny. Rozczesałam włosy i rozpuściłam je wolno. Idealnie wyrównałam moją prostą grzywkę. Miałam trochę zaczerwienione oczy, ale jakoś to przejdzie. Ostatni raz przeglądnęłam się w lustrze, po czym wyszłam.
Zeszłam powolnie ze schodów i na dole zobaczyłam pana Adama i Elize, ale nie samych. Obok nich stał jeszcze Nikodem. Stanęłam lekko zdumiona i czekałam na ich ruch. Zaczął tata.
- To jest Nikodem i będzie nas oprowadzał po najciekawszych miejscach. - Uśmiechnął się.
- My się już poznaliśmy. - Wtrącił się Niko, całyczas patrząc na mnie. Pierwszy raz od kilku lat czułam motylki w brzuchu.
Nie powiem - trochę się zdziwiłam, że idzie z nami, ale bardziej się ucieszyłam.
- Tak? - Zaśmiali się oboje rodzice.
- Idziemy? - W końcu się odezwałam i blado uśmiechnęłam.Rodzice mi przytaknęli i już po chwili wyszliśmy z domu. Stanęłam obok samochodu i chwyciłam za klamkę.
- A Ty co? Idziemy na piechotę. - Zaśmiała się Eliza.
- Co? Z buta taki kawał drogi? - Urwało mi się.
niko i rodzice wybuchnęli śmiechem, a ja złością. Uśmiechnęłam się sztywno, a w duchu ich przeklinałam. Nadal nie dawały mi spokoju Jego oczy, które co chwilę mnie śledziły. Podobało mi się to.
Po przejściu jakiegoś kilometra zaczęły mnie boleć nogi i odczuwałam do wszystkiego niechęć. Ociągałam się i szłam ze słuchawkami w uszach za nimi. Po krótkiej chwili dołączył do mnie Nikodem. Uważnie mi się przyglądał i delikatnie wyciągnął lewą słuchaweczkę z mojego ucha. Wyciągnęłam drugą i spojrzałam w szarość Jego oczu.
- Jak się czujesz? - Zapytał z uśmiechem.
- Świetnie. - Prychnęłam i śmiałam się, patrząc w przód.
- Wyglądasz trochę inaczej.. - Mruknął cicho, jednak udało mi się to usłyszeć.
- Co się mną tak interesujesz? - Pokręciłam głową i uśmiechnęłam w Jego stronę. Muszę przyznać, że bardzo mnie pociągał.
- Jesteś... - Zaczął niepewnie, dziwnie się mi przyglądając.
Poproszę 25 'fajnych' i 5 komentarzy. ;*
JUSTYNA
Inni zdjęcia: Lata lecą .. dotyk:) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka aceg