Czuję się senna. Opuszczam swoje ciężkie powieki i zasypiam.
*
- Wstawaj, Iza. - Budzi mnie matka, delikatnie potrząsając ramie.
Bez słowa odpinam pasy i wychodzę z samochodu. Chyba jesteśmy daleko od domu, jest już noc, a przecież wyjechaliśmy tuż po śniadaniu. Stoję na posesji domu dwupiętrowego. Jest duży, jak Dom Dziecka.
Eliza oplata mnie ręką w pasie, jakby na dodanie otuchy. Pan Adam zajmuje się bagażami. Przekraczamy próg domu. Od razu z prawej strony ukazują się Nam zakręcone schody koloru brązowego. Po chwili wita Nas owa gospodyni domu, który jest bardzo ładny i widać, że każdy detal jest dopracowany.
Matka przedstawia naszą trójkę. Mam ochotę rzygać, jest za słodko, tacy mili.. Jestem pewna , że dostanę oddzielny pokój, bo jak!?
Gospodyni przekracza kolejna stopnie schodów, aby pokazać Nam lokum.
Krok w krok podążamy za kobietą w średnim wieku. Jest ona na prawdę ładna. Cechuje ją ciemna karnacja, czarne, długie, lśniące włosy i brązowe oczy.
- Wychodzę! - Nagle słyszymy trzaśnięcie dzwiami.
- Gdzie to znów? - Przygląda się chłopcomi w wieku około 18 lat, matka. Tak mi się wydaje.
- Oj mamo, z kolegami. - Przewraca oczami. Nagle Jego wzrok spoczywa na mnie.
Zakrywam buzię ze zdziwienia. Zaczynam się bać. Te oczy, to te same oczy ze snu! Moje źrenice są małe i pełne strachu. Owy osiemnastolatek widząc moją reakcję na swoją osobę robi krzywy grymas twarzy.
Nie dochodzą do mnie wiadomości, ciągle jestem zapatrzona w te oczy, w te piękne szare oczy...
Chłopak przechodzi obok mnie i ostatni raz posyła mi zabójcze spojrzenie. Wiem jedno - na pewno się nie dogadamy. Będę unikała go szerokim łukiem! Jego pokój jest na pierwszym piętrze, mój na drugim. Wolałabym, żeby było odwrotnie.
Tak jak się spodziewałam - mam oddzielny pokój. Rozpakowałam swoje rzeczy i położyłam się na łóżku. Natychmiastowo odczułam silny głód, muszę wziąć. Podeszłam do torby i już miałam wyjmować strzykawkę, kiedy do pokoju weszła mama. Serce mi podskoczyło do gardła, miałam wielkie szczęście! Szybko zamknęłam torbę. W mgnieniu oka Eliza siedziała obok mnie. Byłam strasznie zdenerwowana. Siedziałam i zaciskałam język zębami, aby nie wybuchnąć.
- Przecież nie będzie tu siedziała w nieskończoność, dasz radę. - Powtarzałam w myślach.
Chwilę mi się przyglądała, po czym zaczęła rozmowę.
- Wiesz gdzie jesteśmy? - Zapytała miło.
- Nie wiem. - Pokręciłam głową.
- Jesteśmy w górach, spójrz za okno. - Zaśmiała się.
Kurcze, faktycznie. Odkąd tylko się obudziłam, nie zwracałam na nic uwagi tylko jakby tutaj wziąć.
- Ile tutaj będziemy? - Odważyłam się i spojrzałam Jej w oczy. Były takie pełne troski i rodzicielstwa.
- Około tygodnia na pewno. Poprosiliśmy o urlop w pracy, chcemy trochę czasu poświęcić Tobie. - Uśmiechnęła się i pogłaskała mnie po policzku. Nie wiem dlaczego, ale się wtuliłam.
Dawno nie poczułam takiego ciepła, po prostu miłości. Pierwszy raz od trzech lat poczułam się dobrze. Gdyby tak było cały czas, nie brałabym. Tak myślę. Cholera, znów ta myśl brania.
Wyswobodziłam się z objęć Elizy i położyłam się na łóżku. Udawałam, że chce mi się spać, chyba się domyśliła.
- Dobranoc. - Pocałowała mnie w policzek, po czym wyszła.
Dla pewności odczekałam kilka minut, jak zawsze. Ta sama rozgrywka ; wkłuć, wprowadzić, wyrzucić.
Mogę szczerze powiedzieć, że to kocham. Jestem w tym zablokowana po uszy. Nie mogę przestać, nie wyobrażam sobie. Ani dla siebie, ani dla nikogo. To jest zbyt piękne życie, ono mnie kocha. Czuję się w tym świecie zajebiście.
Leżę na łóżku i dopiero teraz myślę o chłopaku. Doszłam do wniosku, że jest niebywale przystojny. Krótkie, gęste, czarne włosy i te szare oczy. Wysokiej postury i umięśnione ciało. Bije od Niego taka męskość. Czuję podniecenie, gdy o Nim myślę. Anioł, nie człowiek. Jeżeli są w niebie takie anioły, to ja bardzo chętnie się wproszę. Teraz jest taki cudowny, a przed godziną jeszcze go nienawidziłam za nic. Nie wiem, czy to hera na mnie tak zadziałała, czy zaczynam się zachowywać, jak normalna nastolatka? Obawiam się, że to pierwsze...
Miłego dnia :*
JUSTYNA
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd:) harrypottergallery:) harrypottergallerySynuś nacka89cwa:* patrusia1991gdKról Lew patrusia1991gdOwoc miłości... harrypottergalleryKawa najlepsza na wszystko! :) harrypottergalleryZakochani... harrypottergalleryLis czy szakal ? ezekh114