Nowy rozdział w życiu 4
-Dzięki Dorota za to wszystko, ale przeze mnie teraz będą czepiały się też ciebie.
-Trudno mnie to nie obchodzi.
Pochodziły jeszcze trochę po mieście, po czym poszły do swoich domów. Mama akurat robiła kolację, a tata bawił się z małą.
-Cześć tato!
-Cześć Dorotko! Jak pierwszy dzień w nowej szkole?
-Nawet dobrze, poznałam pewną dziewczynę, z którą się zakolegowałam.
-To świetnie.
Przy kolacji siedzieli w milczeniu wszyscy byli bardzo zmęczeni i nie mieli siły nic mówić. Po odejściu od stołu poszła do swojego pokoju i włączyła jeszcze na chwilę facebooka . Czekała na nią kolejna wiadomość od Sebastiana
Widzę, że nie jesteś taka jak inne i mimo tego, że prawdopodobnie masz kasę to wcale nie uważasz się za lepszą. Podoba mi się to w tobie. Słodkich snów.
Dorotę zaczęły te wiadomości trochę denerwować, więc napisała mu, co o tym sądzi.
" Myślisz, że takie słodkie tekściki na mnie działają. To mówię ci, że nie i więcej do mnie nie pisz. Jesteś taki sam jak i one!!!!!!!"
Wyłączyła komputer i położyła się spać. Była dopiero 21, ale odczuwała zmęczenie, którego nie dało się oszukać. Noc minęła jej bardzo szybko o 7 zaczął dzwonić jej budzik. Wstała i podeszła do garderoby, żeby wybrać ciuchy na kolejny dzień szkoły. Na dworze było ciepło, więc postawiła na krótkie dżinsowe spodenki, miętową bokserkę i białe conversy do kostki. Włosy zostawiła rozpuszczone postanowiła się nie malować pociągnęła tylko rzęsy czarnym tuszem. Jak zeszła na dół czekało już na nią śniadanie. Zjadła w spokoju i zaczęła się zbierać była 7:30. Za pięć minut miała spotkać się z Kasią i pójść z nią do szkoły. Obydwie były punktualnie w umówionym miejscu
-Cześć Dora.
-No hej. Jak tam noc?
-A ok., po naszym spacerze padłam już o 21.
-To tak jak ja.
Przez resztę drogi rozmawiały na każdy temat, chociaż znały się dopiero jeden dzień to czuły, że mogą sobie powiedzieć wszystko. Ufały sobie. Pierwsza lekcja Dorota miała biologię, a Kasia matematykę. Rozdzieliły się na korytarzu i każda poszła w swoją stronę. Dora musiała wyjąć książki z szafki niestety, akurat koło jej szafki stała grupka chłopaków, a w tym gronie Sebastian. Wyjmowała książkę, kiedy jakby nic odezwał się do niej.
-Cześć Dorota
Postanowiła nie odpowiadać w żaden sposób an jego zaczepki.
-Skoro, ktoś do ciebie mówi powinnaś odpowiedzieć, chociaż z grzeczności.
-Ok. Cześć idioto!
Wszystkie dziewczyny stały jak wryte i nie wierzyły w to, co powiedziała do najpopularniejszego chłopaka w szkole. One osobiście skakałyby z radości, że w ogóle się do nich odezwał, a ona po prostu go olała.
CDN