photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 LIPCA 2013

cz. 22

Die Together cz. 22 

 

Westchnęłam głośno i opowiedziałam wszystko przyjacielowi. On cały czas nie spuszczał ze mnie wzroku.

- Wiesz że trochę przesadziłaś, prawda?

- Ja? - spytałam z niedowierzaniem. - A ty nie powinieneś czasem mojej strony trzymać?

- Lena.. wiesz, że cię kocham, ale to nie jest kwestia trzymania czyjejś strony. Przesadziłaś i wiesz o tym. On też przesadził, ale jednak mimo wszystko to ty zaczęłaś.

- Czyli co, powinnam go przeprosić?

- Moim zdaniem tak.

- No ok, może masz rację - powiedziałam i wstałam z łóżka. Sięgnęłam po komórkę, która leżała na biurku i zadzwoniłam do Filipa. Bałam się, że nie odbierze, ale na szczęście po kilku sygnałach usłyszałam jego lekko ochrypłe "Halo".

- Cześć - powiedziałam cicho.

- Cześć Lena - powiedział chłopak szorstko.

- Powinniśmy pogadać, nie uważasz? - spytałam. Nie chciałam go przepraszać przez telefon.

- Możliwe.

- Jesteś w domu?

- Tak.

- To będę u ciebie za 20 minut, ok? - spytałam starając się ukryć nadzieję w głosie.

- Ok - powiedział i się rozłączył. Miłosz w czasie mojej rozmowy wyszedł z pokoju i poszedł do siebie. Ja podeszłam do lustra i uczesałam się, zbierając włosy w wysoką kitkę. Pomalowałam się delikatnie i przebrałam. Założyłam na siebie podarte czarne rurki i do tego granatową bokserkę. Założyłam buty motocyklowe i wzięłam kask do ręki. Dałam jeszcze Miłoszowi buziaka w policzek i wyszłam z mieszkania. Pojechałam prosto do Filipa. Na miejscu byłam po 10 minutach. Normalnie droga zajmowała mi trochę dłuższy czas, ale teraz nie zważałam na bezpieczną jazdę. Zgasiłam silnik i weszłam do bloku chłopaka. Doszłam do jego mieszkania i zadzwoniłam. Czekałam chwilę zanim mi otworzył.

- Cześć - powiedziałam.

- Cześć - odpowiedział i wpuścił mnie do środka. Zdjęłam buty i poszłam do salonu. Usiadłam na kanapie i spojrzałam na chłopaka, który stał w progu.

- Chciałaś pogadać - powiedział. - O czym?

- O nas.

- O ile dobrze się orientuje, to od wczoraj nie ma żadnych nas.

- Filip, przestań - powiedziałam i wstałam z kanapy. Podeszłam do niego i spojrzałam mu w oczy. - Przepraszam. Przesadziłam wczoraj i wiem o tym, dlatego chciałam cię przeprosić.

- Ok, przeprosiny przyjęte - powiedział chłopak, jednak cały czas się nie uśmiechał. - Jeszcze coś? - spytał, a ja patrzyłam na niego osłupiała. - Chyba nie myślałaś, że wystarczy, że przyjdziesz i przeprosisz, a ja już będę u twoich stóp, prawda? Obraziłaś mnie Lena i okłamałaś. Na to nie wystarczy zwykłe przepraszam.

- To co mam zrobić?! - spytałam prawie krzycząc. - Przepraszam, do cholery! Kocham cię, nie rozumiesz tego? - krzyknęłam bliska łez.

- Co powiedziałaś? - spytał chłopak oszołomiony.

- Że przepraszam.

- Nie to.

- Że cię kocham? Myślałam, że o tym już wiesz - powiedziałam i poczułam jak pojedyncza łza ścieka mi po policzku. Filip mimowolnie strał ją kciukiem. Przyciągnął mnie do siebie i delikatnie pocałował.

- Też cię kocham - szepnął i przytulił mnie do siebie. Ja wtuliłam się w niego i splotłam ręce na jego karku. Po chwili znowu się pocałowaliśmy.

- Przepraszam, że cię okłamałam i obraziłam - szepnęłam.

 

- Przepraszam, że przesadziłem z reakcją - odszepnął chłopak i delikatnie musnął moje wargi.  

 


Nie wiem kiedy następna część :*                                       Alex

Komentarze

rybens cudowne jak zawsze :*
15/07/2013 16:05:57
oddzielnyswiatmarzen Dodaj dzisiaj nastepna *_*
15/07/2013 4:16:36
opowiadaniaalex Postaram się :*
15/07/2013 11:39:11

marcia1358 jesteś mistrzynią!!! <3 :***
14/07/2013 23:00:33
opowiadaniaalex Jejku, dziękuje!:*
15/07/2013 11:38:43

xxadrenalinaxx Szkoda, że nie wiesz kiedy następna, ale postaraj się jak najszybciej :)
14/07/2013 21:30:37
opowiadaniaalex Postaram się dzisiaj:*
15/07/2013 11:38:05

~mhmm Oo w końcu się pogodzili <3
14/07/2013 21:42:30

Informacje o opowiadaniaalex


Inni zdjęcia: Hejka? traidor1550 akcentovaSynuś nacka89cwaZ kuzynem nacka89cwaRzekotka drzewna wieslaŻar tropików bluebird11Pluralizm postaw. ezekh114Natura locomotivPająk i jego firanka :) halinamWolność to była ... dawniej. ezekh114