Rodział 17.
Umyłam zęby i poszłam do swojego pokoju. Postanowiłam nie iść dziś do szkoły . Ciągle kręciło mi się w głowie i bolał mnie brzuch. Cały dzień przeleżałam w łóżku czytając książkę o nieszczęśliwej miłości. Babcia bardzo się o mnie martwiła . Przyniosła mi nawet domowy robiony rosół. Kiedy tak leżałam i czytałam książkę , przypomniały mi się wszystkie wspólne chwile spędzone z Dawidem. Nasz pierwszy pocałunek , miłe i szczere rozmowy , picie kawy w jego ulubionej kawiarni. A teraz prawdopodobnie cały świat obróci się o sto osiemdziesiąt stopni. Musiałam z kimś szczerze porozmawiać i wyżalić się . Jedyną osobą , która przyszła mi do głowy była Dominika. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do niej po końcu lekcji.
- No cześć skarbie - powiedziała z radością . - Wszystkiego dobrego !
- Hej . Dzięki - powiedziałam z lekkim uśmiechem , ponieważ nikt oprócz babci nie pamiętał o moich urodzinach.
-No to słucham , czemu naszej solenizantki nie było w szkole hmmmm?
- Źle się czuję . Dominika ? Możesz do mnie wpaść na godzinkę ?
- No jasne . I tak musze podarować ci mały prezencik.
- To czekam na ciebie .
- Już idę .
Nie minęło dwadzieścia minut a Dominika była już w moim pokoju. Podarowała mi złote kolczyki z brylantowym oczkiem , które były przepiękne. Podziękowałam jej z całego serca i zaczęłam opowiadać całą historię od początku.
- Wiesz , mam takie przeczucie ze jestem w ciąży .
- Że co ?? - zdziwiła się Dominika. - Chyb żartujesz.
- Nie . Dziś z rana ciągle kręci mi się w głowie , wymiotowałam już chyba z trzy razy a na dodatek spóźnia mi się okres o pięć dni a ty chyba nie jest normalne?
-No to mamy problem. No dobra ubieraj się idziemy.
- Ale dokąd ?
- To apteki moja droga. Trzeba sprawdzić czy jesteś w ciąży.
- Chyba nie mówisz poważnie Dominika. powiedziałam ze strachem.
- A jak chcesz się dowiedzieć ze jesteś w ciąży ? Kupimy test i sprawdzimy. No już wstawaj , nie będę za tobą czekać .
Byłam przerażona ale uległam namową Dominiki. Wzięłam resztę pieniędzy jakie miałam i poszłyśmy do apteki. Kiedy byłyśmy w drodze mijały nas dwie kobiety ciężarne. Wyobraziłam sobie jak ja mogę wtedy wyglądać. Weszłyśmy do apteki. Dominika poszła sama i poszukała najtańszego testu na półce. Wzięła go do ręki i powędrowała z nim do kasy. Nie wiedząc dlaczego zapłaciła za swoje pieniądze.
- Choć wracamy do domu. Jesteś cała blada na buzi.
W domu Dominika oddała mi test i powiedziała że mam natychmiast go zrobić.
- No na co czekasz? - spytała.
- Już idę.
Kiedy odtworzyłam go ręce trzęsły mi się tak strasznie , że omal go nie upuściłam. Na szczęście babci i Dawida nie było w domu , wiec mogłam płakać ile mi się podoba. Zrobiłam go z wielkim zdenerwowaniem . Usiadłam na brzegu wanny i obróciłam go jeszcze z trzy razy z zamkniętymi oczami. Policzyłam do trzech i spojrzałam na niego. W jednej chwili całe życie przeleciało mi przed oczami. Na teście były dwie duże , czerwone kreski.