Pamiętam dokładnie Twój wyraz twarzy i przygasający odcień blasku oczu, kiedy szedłeś wyczerpany w moją stronę szurając przy tym butami .
Biegła przed siebie ze łzami w oczach. Nie wiedziała dokąd . Czuła tylko wewnętrzną potrzebę, ucieknięcia od problemów, od wspomnień, którymi rozpaczliwie dławiła się każdego dnia .
Czekanie na świt trwało dwie herbaty z cytryną .
Jedyne co nas łączy, to to samo powietrze..
Czuł coś do niej, ale nie potrafił tego okazać, bał się odrzucenia. Ona wariowała z miłości do niego, lecz zabrakło jej odwagi na jeden mały uśmiech. Skończyło się na niczym .
Mała iskierka nadziei, gdy przypadkiem spotkają się nasze spojrzenia .
Kocham Cię. no i kto teraz jest hardcorem ?
Kochał ją w trampkach , pożądał w szpilkach , ubóstwiał na boso .
Awansowałeś na posadę głównego obiektu westchnień w moim życiu .
Pewnego dnia niebo zapełnia się duchami, życie szkieletami, chwała klęskami, a mowa ciszą. Pewnego dnia w naszym życiu, pojawia się zdrada.
Nie lubię masek, są źródłem plotek i łez. Świat jest pełen pozorów, a ja gubię się w tej całej hipokryzji.
Odbicie mojej twarzy wita mnie po drugiej stronie lustra. Trudno się żyje - pozując. Wnętrze widać w oczach naszego brata bliźniaka. Pan swojego losu to ten, który żyje w harmonii ze swoim odbiciem.
Ból powodowany skrytą i nieodwzajemnioną miłością, impulsywny i palący - to on niszczy zakazane uczucie. Za to miłość potajemna i równocześnie zakazana, może unicestwić naszą duszę.
Jeśli chcecie poglądać więcej moich prac, albo nawet zakupić zapraszam do lajkowania: SZANELLA.ART