TYLKO MNIE KOCHAJ 

 Dziś postanowiłam dodać opowiadanie , które napisałam sama myśle że wam się spodoba miłego  czytanka ; ))

Był ciepły letni wieczór kiedy się poznali , ona szła ze swoją mamą , on pod blokiem szluge palił chował sie żeby nikt go nie zauwarzył był skromnym chłopakiem który problemów nie szuka był zamknięty w sobie od rozwodu rodziców chodź był młody coś tam wiedział o życiu , widział to czego nie powinno widzieć dziecko , jak ojciec bił jego mame swoją silną ręką . W tedy pod blokiem spotkał się z nią wzrokiem uśmiechął się do niej ona to od wzajemniła wydawała sie miła lecz była za młoda żeby mówić na nią "foka" nie znali się on był nowym lokatorem  .Powiedział dobry wieczór zaproponował pomoc w niesienia zakupów lecz mama po dziękowała , lecz ona z tej prozpozycij skorzystała . Kiedy wchodzili na góre on sie przedstawił ona też się przedstawiła chodź troche wstydliwa była , on miał wrażenie tej jedynej wymarzonej ,kiedy mu podziękowała  on z radością powiedział mogę częściej . Tak mijałay miesiące od tego spotkania , oni się zaprzyjaźnili . Bardzo chciał jej wyznać to co czuje ale się bał wiedział ze to za wcześnie lecz ona nie wiedziała że po dniach spędzonych z nią w nocy źle sypiał . Dla niego to nie była tylko przyjaciółka ,kiedy zbierał się do niej by jej wyznać co czuje i nie dawał rady by tego powiedzieć,chodzili razem do kina , na spacery i co jakiś czas kolacje u niej . Jej nigy nie przeszło to przez myśl że mogą być razem rozmawiali o tym już na samym początku lecz ona pytała na niby . Byli dla siebie jak siostra i brat w żartach mówili że do nich należy świat . Nikogo ani niczego po za nią nie widział chciał by zostać przy niej już do końca życia  . On z każdym spotkaniem coraz bardziej cierpiał , przyszedł dzień kiedy ona była sama w domu zaprosiła go by w lekcjach jej pomógł , gdy przyszedł rozbili się tak jak zawsze na dywanie ona zrobiła herbate usiadła przy nim , on poczuł że to ta chwila wyrzucił wszystkie uczucia z siebie powiedział że ją kocha .... Ona nie dowierza w to co mówi on , nie może uwierzyć że to powiedział obawiał się jak ona na to zareaguje , wybiegł tak szybko jak w tedy gdy dostał od niej wiadomość z zaproszeniem na herbate . Ona zaczeła płakać trwało to dość długo , minął dzien , potem drugi i trzeci . Ona przez ten czas rozmyślała o tamtym , on chciał tak bardzo wszystko odkręcić cofnąć czas żeby to co się stało nie miało miejsca . Siedział sam w domu zamyślany lecz ktoś nagle puka do jego drzwi ,zobaczył kto to ? Okazało się że to właśnie była ona nie zdążył drzwi dobrze otworzyć a miał ją już na ramionach , nic nie mówili stali wtuleni w siebie on jej szepnął na ucho jest mi bardzo źle bez ciebie ..... Spojrzała w jego oczy i wyznała że go bardzo kocha . To było jego marzenie , która ona właśnie je spełnia . Kiedyś byli osobno teraz są razem prawie jak mąż i żona . Byli jeszcze za młodzi by mogli zamieszkać razem . Czekali na pierwszy raz to miał być wyjądkowy on nigdy jej nie namawiał czekał na jej znak , układało się im nigdy im nie było lepiej niż jest teraz . W tym roku mieli skończyć szkołe tylko w innej klasie , mieli wyjechać na studia i zamieszkać razem on chciał znaleść sobie prace by na koniec roku się jej oświadczyć. Pewnego dnia gdy on był w szkole ona wzięła się za mycie naczyć nagle ona zasłabła lecz w domu była jej matka zadzwoniła po karetke on się o tym wszystkim już dowiedział prędko do niej pojechał , nie mógł w to uwierzyć tak im sie dobrze układało a teraz co nie przytomna przez noc całą błagał lekarzy słowami RATUJCIE MOJĄ DZIEWCZYNE płakał krzycząc te słowa . W końcu zasnął przy niej i gdy rano się obudził dowiedział się że ona odeszła na wieki . Zaczął płakać nie wiedział co ma zrobić wszystkie plany życiowe były związane własnie z nią byli sobie przeznaczeni krzyczał nad nie zostawiaj mnie teraz  . Zawinął pętle na szyi i po chwili byli już razem tak bardzo ją kochał ...

                                                                                                                                                                        Klaudia ....