ZAKOCHANA LESBIJKA
CZĘŚĆ TRZECIA
- Dlaczego tak dziwnie się dzisiaj zachowywałaś ? Nie chciałaś spędzić z tymi uroczymi chłopakami czasu ? Fajne było chyba nie zaprzeczysz.
- Taa.. fajnie. Ja dziwnie ? Normalnie, tylko Ty chciałaś robić zadanie..
- Już Ci coś na ten temat powiedziałam w pizzerii , nie chce tego powtarzać. Dobra, muszę już być w domu, to ja idę cześć. zakończyła, przyśpieszając krok, wkurzona na przyjaciółkę Nadia.
Rozpoczął się kolejny dzień. Dziewczyny spotkały się dopiero w szkole. Nie można powiedzieć, żeby z początku ze sobą rozmawiały. Nadia nadal kryła urazę do przyjaciółki o poprzedni dzień.
- Co się do mnie nie odzywasz ? No proszę Cie, daj spokój z tym poprzednim dniem i rozmawiajmy normalnie. zaczepiła Nadie, Anastazja.
- No Ok& wiesz, że nie chcę się z Tobą kłócić, ale momentami przeginasz. Jesteś zazdrosna o chłopaków ? Wyluzuj...
- Dobrze to się nie powtórzy.
- Okey, zaufam Ci
Dziewczyny udały się do sali z matematyki , gdzie miały mieć obecnie lekcje.
Pierwsza lekcja minęła im nieubłagalnie szybko, ale jak na lekcje matematyki to niezmiernie dobrze. Każdy marzy w tym czasie tylko o tym, aby móc jak najszybciej usłyszeć wybawczy dźwięk dzwonka i udać się z klasy na przerwę. Tym razem nawet co dziwne Nadia nie musiała jak to zawsze robi co minutę sprawdzać godziny na telefonie.
Kolejna lekcja to zastępstwo za fizykę i uwielbiany przez wszystkich przedmiot jakim jest język angielski. Nauczycielka zawsze wprawiała klasę w ten niesamowity stan. Można było na tej lekcji robić co tylko się żywnie komu podoba, pod warunkiem, że było stosownie cicho. Nagle Nadia poczuła w swojej kieszeni wibrację. Przyszedł sms.
- Hej : * Co tam u Ciebie ? Jak wrażenia po wczorajszym dniu ?
Dziewczyna czytała sms-a z wielkim zaciekawieniem , któż to mógł napisać ? Był to oczywiście Kasprian. Dziewczyna nie wahając się ani chwili, szybko chłopakowi odpisała:
- O hej : * Jak miło, że piszesz. A u mnie okey, właśnie mam angielski. A wrażenia ? Eh.. świetnie było, fajnie, że mogłam poznać takich ludzi jak wy. :)) A Tobie jak się podobało ? No i w ogóle się podobało ?
Tą rozmowę przeczytała od niechcenia siedząca obok Lilly, Anastazja.
- Co już się za Tobą stęsknił ? Już musi pisać ? Nawet w szkole ? pytała próbując dogryźć przyjaciółce, dziewczyna.
- A no może i się stęsknił , może ja za nim także ? A co to już nie wolno ? Znowu zaczynać sceny zazdrości ?
- No nie
- No to jak nie, to proszę Cię nie wtrącaj się.
Zbita z tropu Anastazja nic nie odpowiedziała. Nagle zaciekawiła się wykonywaniem zadanych przez nauczycielkę ćwiczeń.
Nadia znów lekko wkurzona przez przyjaciółkę, próbowała cieszyć się z tego, że Kejs do niej napisał. Ale co to ? Przez dłuższy czas nie odpisywał. Dziewczyna niemal co chwila spoglądała na ekran telefonu ukrytego w kieszeni spodni. Zamartwiała się coraz bardziej z minuty na minutę, z sekundy na sekundę czemuż on jej nie odpisuje. Czemu ja się tak tym przejmuje ? Czemu tak wazne dla mnie są jego sms-y ? Czy to możliwe aby móc zakochać się w kimś po jednym spotkaniu ? Po jednym jego sms-ie ? Kurczę, przecież ja nie należy do takich osób, które się od razu zakochują, nie wierzę przecież w miłość od pierwszego wejrzenia, ale dlaczego teraz mi tak zależy ? Prowadziła ze sobą monolog Nadia.
Anastazja nie próbując nawet się bulwersować, nawet nie spoglądała na siedzącą obok dziewczynę.
Minęła lekcja, wszyscy z radością wyszli z sali. Minęły jeszcze dwie kolejne lekcje. A on nadal milczał. Nadia coraz bardziej się niepokoiła, co mogło się stać. Piąta lekcja to był język polski. Nadia przysiadła obok Anastazji pod klasą.
- Co się stało , że jesteś taka smutna ? niewytrzymała i zapytała czarna
- No nic takiego. Ciebie to na pewno ucieszy, ale Kasprian mi nie odpisuje na sms-a.
- Eh& Nadia, Nadia.. mówiłam Ci, że tak będzie. Wiedziałam to po prostu, co Ty sobie wyobrażałaś ? Wielką miłość po jednym i to jeszcze przypadkowym spotkaniu w pizzerii ?
- No może masz racje zbyt wiele chciałam.
- Za dużo oczekujesz od nich. To są chłopcy, w tym wieku tacy niedojrzali , że jedno co im w głowie to tylko komputer, może od czasu do czasu jakieś wyjście na dwór i pokopanie bezsensownie piłki, ale porzucanie do kosza. Na pewno nie w głowie im dziewczyny a już co to dopiero ich uczucia.
CDN ;))