photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Tańcząca w ciemnościach 33
Dodane 23 MARCA 2013
253
Dodano: 23 MARCA 2013

Tańcząca w ciemnościach 33

Tańcząca w ciemnościach - Rozdział 33

 

- Maks ? - Miszka uchyliła drzwi i zajrzała do pokoju.

W pomieszczeniu unosił się zapach alkoholu i morza. Mężczyzna leżał na plecach ze zsuniętymi powiekami, jego klatka piersiowa miarowo się unosiła - spał. Lekki zarost oraz zacienienia wokół oczu świadczyły o burzliwej nocy. 

Kobieta podeszła do niego i złożyła delikatny pocałunek na jego wargach. Kochała go, jednak nigdy nawet nie łudziła się, że będą razem. Jego serce wciąż należy do innej. Mimo to jego smutek, był jej sumtkiem. Cierpiała razem z nim. Wiedziała dlaczego jest w takim stanie, oznajmił jej to, gdy zadzwonił do niej w nocy. Rozmawiali kilka minut, a potem jego głos nagle się urwał.

Wpatrywała się w jego twarz, wspominając kilka uroczych chwil, które razem spędzili. Wstydziła się swoich uczuć, gdy dowiedziała się, że odnaleźli Lenę. Życzyła jej śmierci, bo tylko wtedy mogłaby zbliżyć się bardziej do Maksa. Teraz wracając do tego myślami obrzucała najgorszymi wyzwiskami samą siebie. Może i by była z nim, ale zawsze żyłaby w cieniu Leny. To nie ulegało wątpliwości, ta kobieta znaczyła dla niego więcej niż życie. 

Senny uśmiech wpłynął na jego twarz. Od razu zrobiło jej się miękko na sercu. Postanowiła go nie budzić, nawet jak spał widać było, że jest tym wszystkim bardzo zmęczony.  Po cichu opuściła sypialnię i udała się do kuchni z zamiarem zrobienia czegoś do jedzenia.

Godzinę później Devere stanął w drzwiach jedynie w bokserkach. Nie posilił się na jakiekolwiek pytania, obrzucił tylko wzrokiem tosty, które zrobiła Miszka i sięgnął po kawę. Azjataka śledziła każdy jego ruch w milczeniu. Serce waliło jej tak głośno, że bała się iż on może to usłyszeć. Jego widok zawsze przyprawiał ją o zwrót głowy i przyspieszony puls. Utkwiła w nim zamglone od porządania spojrzenie. Miała ochotę zaciągnąć go do sypialni i poznać centymetr po centymetrze jego ciało. 

Z transu wyrwał ją Maks, który odchrząknął artystycznie i pytającym wzrokiem się w nią wpatrywał. Poczuła, że zaschło jej w gardle. Devere bez najmniejszych przeszkód przejrzał myśli kobiety, to co kołowało się w jej ciele miała wypisane na twarzy. Nie mogła dłużej patrzeć na jego szyderczy uśmiech, miała ochotę zapaść się pod ziemię.

Mężczynza zbliżył się do niej i namiętnie pocałował, by jeszcze bardziej jej dokuczyć. Tak jak myślał, poddała mu się bez reszty. Jednak on nie chciał niczego więcej, chciał zagrać na jej uczuciach by poczuć się lepiej. Miszka cała czerwona na twarzy wyszła z kuchni, mówiąc, że idzie zapalić. 

A czy ona przypadkiem nie rzuciła? Maks roześmiał się i zaczął sprzątać ze stołu. Mimo tego iż starał się nie myśleć o kłótni z Leną, to i tak jego mózg wciąż odtwarzał wydarzenia ze wczoraj. Miał ochotę coś rozwalić, by dać upuść szalejącym nerwom. Chciał dać czas Lenie, by mogła sobie wszystko poukaładć, jednak to wymagało od niego zabójczej cierpliwości - ta niestety nie charakteryzowała go.  Był ciągle zły na siebie. Nic nie mogło go usprawiedliwić, jednak łudził się, że Lena mogłaby zachować się zupełnie inaczej. 

Odpędził te myśli od siebie, znał ją zbyt dobrze. Wiedział, że jest wrażliwa, to sprawiało, że odbierała wszystko dwa razy mocniej. 

Bez chęci do życia opuścił dom kilka godzin później. Wyciągnął rower z garażu, który wyglądał jakby już pierwszą młodość miał za sobą. Podokręcał kilka śrub, naoliwł łańcuch, podmalował "maszynę" i był gotowy by jechać. 

Pogoda była idealna na trening. Słońce wyciskało jeszcze bardziej z niego pot, a lekki wiatr przeciwnie - chłodził jego rozpalone ciało. Krążył po Łebie i jej okolicach dopóki świata nie ogarnęła ciemność. Całkowicie wypompowany udał się pod prysznic. 

Dzwięk komórki wyrwał go ze snu, poderwał się i podbiegł do leżącego w spodniach urządzenia. SMS.

Jutro Twoja pierwsza robota, więcej informacji otrzymasz jutro z samego rana od Johna, którego nadal trzymasz w piwnicy. Trzymam za Ciebie kciuki. Całuję, Miszka.

John i Luck! 

Maks wybiegł z sypialni i szybko zbiegł po schodach, a potem po jeszcze jednych prowadzących do miejsca, gdzie przebywali uwięzieni "włamywacze". Mężczyźni obrzucili go pełnym ulgi spojrzeniem, gdy zaczął przecinać sznury wokół ich nóg i nadgarstków...

 

Komentarze

~dilerka100991 Fajowskie ^^
24/03/2013 10:21:35
opisymiloscdorapu ;*
24/03/2013 10:22:51

Informacje o opisymiloscdorapu


Inni zdjęcia: Międzyzdroje milionvoicesinmysoulZ wczoraj KSIĘŻYC 76% 15.07.2025 xavekittyxSahara kładzie się spać bluebird11:* patrusia1991gdSikora modra slaw30016 / 07 / 25 xheroineemogirlx;* patrusia1991gdJa patrusia1991gd:* patrusia1991gd. milluchaa