photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Tańcząca w ciemnościach 21
Dodane 10 MARCA 2013
325
Dodano: 10 MARCA 2013

Tańcząca w ciemnościach 21

Tańcząca w ciemnościach - Rozdział 21

Maks nie wytrzymał, uderzył kuzyna prosto w nos, a chwilę potem wypuścił go z rąk. Karol zatoczył się i upadł. Kręciło mu się w głowie, był wrażliwy na widok krwi. Devere nie widział tego, bo szedł już w przeciwnym kierunku. Jego ciało było gotowe, żeby wrócić do kuzyna i dać mu porządną lekcję. Jednak widok przerażonej twarzy ukochanej powstrzymał go od zrobienia, czegoś czego by potem żałował.

Lena z odrazą patrzyła na fotografa. 

- O co ci chodzi? - złapała w dłoń jego podbródek.

- Będziemy mieli dziecko, a ty się z nim prowadzasz?!

- Przestań już udawać troskliwego tatusia. Jestem z Maksem,nie zmienisz tego, rozumiesz?

Jej ciałem kierował już tylko gniew. Wymierzyła policzek Karolowi i jeszcze raz spojrzała na niego z odrazą. Chciała, żeby zniknął i dał jej w końcu spokój. 

- Jeszcze zobaczymy - rzucił to, gdy dziewczyna oddaliła się, nie czekając na jego odpowiedź.

 

Lena dopadła ramienia Maksa, zatrzymał się. Mocno przytuliła się do jego torsu i starła się, żeby i on się uspokoił. Po chwili jego serce zaczęło miarowo bić. Jeszcze bardziej przytulił do siebie kobietę. W jego umyśle kiełkowała zazdrość wzbudzona przez słowa kuzyna, ale bał się spytać o czym tamten mówił.

Wnuczka właścicielki pensjonatu obrzuciła jego twarz uważnym spojrzeniem. Była ściągnięta z gniewu i widniał na niej grymas niezadwolonia. Czuła, że Maks chce wrócić tam i poprawić jeszcze twarz kuzyna. W duchu przyznała się do tego, że gdyby była silniejsza zrobiłaby to sama. Przełknęła głośno ślinę.

- Pewnie myślisz o czym mówił Karol - bardziej stwierdziła niż spytała.

Westchnął z rezygnacją.

- Myślisz, że ja i on...? Że ja z nim...? - słowa ugrzęzły jej gdzieś w gardle.

Devere od razu pożałował, że tak łatwo uwierzył słowom fotografa. 

- Jestem zazdrosny o niego! - chciał się usprawiedliwić.

- Ok... - odsunęła się od niego i zaczęła zbierać swoje rzeczy. - Źle się czuję, nie wiem czy dzisiaj wpadnę.

Maks stał, przeklinając się w duchu. Łatwo ulegał emocjom, wiedział to. Jednak fakt, że tych dwoje mogło coś łączyć zabijał w nim cały spokój. Doprowadzał go do szału, a do tego bał się przyznać. Złapał nadgarstek dziewczyny, gdy sięgała po szorty. 

- No chodź tu - wyszeptał.

Znalazła się w jego ramionach i głośno zapłakała. Nie przerywał jej, pozwolił żeby wszystkie złe emocje uleciały razem ze łzami. 

Była bezsilna wobec poczynań losu, nie miała sznas wygrać z jego gierkami. Czuła się taka malutka, taka bezradna. Zostanie matką, a kompletnie nie była na to przygotowana. 

Ujął w dłonie jej zapłakaną buzię i złożył na niej mnóstwo drobnych pocałunków. Chciał zetrzeć z jej twarzy wszystkie smutki, chciał jej pokazać, że wszystko się jakoś ułoży. Zdusił jej wargi w namiętnym pocałunku. Całował ją dopóki nie zabrakło obojgu tchu. 

Roześmiała się przez łzy i wyznała co ją gryzło od kilku dni:

- Czy ty jesteś ojcem dziecka?

Spojrzał na nią zmieszany. Nie wiedział co odpwiedzieć. Pragnął żeby to on był ojcem, ale nie miał co do tego pewności. Przed nim przecież był jeszcze Paweł.

- Bardzo chciałbym, żeby tak było... -westchnął.

- Ale?

- Nie powiedziałaś mi wprost, że jesteś w ciąży. Kochaliśmy się przed twoim wyjazdem, to fakt, ale przede mną był jeszcze Paweł. Ja nie wiem czy wy... 

Położyła palec na jego ustach. Złapała jego nadgarstek i skierowała dłoń w stronę swojego brzucha. Dotknął chłodnymi palcami zaokrąglenia i mimowolnie się uśmiechnął. Kucnął przy dziewczynie i zaczął gładzić brzuch. Poczuła jak jej serce miękknie. Po jej policzkach znów spłnęły łzy, tym razem było to ze szczęścia.

- Kochane maleństwo - musnął wargami skórę dziewczny. - A ty jak czujesz?

- Chciałabym, żebyś to ty był... - rozległ się strzał.

Spojrzała w twarz Devere, a po jej policzkach spłynęły dwie duże krople.

- ... żebyś to ty był ojcem tego dziecka - dokończyła szeptem.

Druga kula przeleciała tuż obok głowy Maksa i utonęła gdzieś w morzu.

Świat dookoła tańczył, a Lena poczuła okropne mdłości. Maks gwałtownie poderwał się i złapał lekkie ciało dziewczyny. Jej twarz zrobiła się biała jak ściana. Do jej uszu dobiegały tylko strzępki słów wypowiadanych przez kochanka. Przed oczami przeleciało całe jej życie. W jedej chwili wróciła stara ona. Wróciło wszystko. Kłótnie z babcią o miłość do Maksa. Wakacje w Łebie. Pierwsza randka. Przyjaźń z Devere. Kilka nieudanych związków. Dorosła i prawdziwa miłość do przyjaciela, ich wszystkie intymne spotkania. Każde muśnięcie warg. Karol, ich pierwsza rozmowa. Noc po tym jak dowiedziała się, że jest w ciąży. Uśmiechnęła się do wspomnień.

-Maks pamiętam...

- Cśśś... Nie mów nic.

Nie mógł okazać słabości, musiał być silny dla niej. Nie zwrócił uwagi na słowa dziewczyny. Myślał, że majaczy. Drżącymi dłońmi wyjął telefon i wezwał pomoc. Cały czas mówił do niej, wspierał ją.

Kilka minut potem do uszu kobiety dobiegł sygnał nadjeżdzającej karetki.

- Kocham cię - wychrypiała.

Po policzkach mężczyzny stoczyły się dwa duże strumienie łez. Położyła dłoń na jego policzkach i pokrzepiająco się uśmiechnęła. Blask w oczach powoli gasł, a ona starała się być silna, kiedy on słabł. Świadomość zbliżającej się śmierci przygniotła ją. Zamknęła powieki i odpłynęła. 

Komentarze

sera Nie, nie nie!!! Nie ma tak!
<33
11/03/2013 17:31:09
Junior co0ki czekam z niecierpliwoscia na kolejn czesc ;DDD
11/03/2013 14:02:08
opisymiloscdorapu :)
11/03/2013 17:20:27

~dilerka100991 Super :)
11/03/2013 9:18:33
opisymiloscdorapu :)
11/03/2013 17:20:20

iloveerock Genialne ! Ile bedzie czesci ? *.*
11/03/2013 7:00:17
opisymiloscdorapu myślę, żeby w 30 się zamknąć ;3
11/03/2013 17:20:15

Informacje o opisymiloscdorapu


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24