photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Tańcząca w ciemnościach 19
Dodane 9 MARCA 2013
243
Dodano: 9 MARCA 2013

Tańcząca w ciemnościach 19

Tańcząca w ciemnościach -  Rozdział 19

Wypadł z sypialni, jednocześnie potykając się o swoje buty. Zaklął i dużymi krokami pokonał dystans korytarza. W łazience ochlapał twarz zimną wodą, umył zęby. Ciszę przerwał hałas w kuchni. Zastygł w bezruchu, a każdy jego mięsień był gotowy do biegu. Zaczął nasłuchiwać.

Starał się nie wydać najcichszego dzwięku, gdy opuszczał toaletę. Powoli zszedł po schodach, a do jego uszu dobiegł odgłos obijanych o siebie talerzy. Zmarszczył brwi, nic nie dawało mu spójnej całości. W myślach policzył do trzech i z impetem wpadł do kuchni. 

- Lubisz ostre wejścia? - Lena zaśmiała się, podchodząc do niego. - Chciałam zrobić ci śniadanie, nie gniewasz się, prawda? - obrzuciła jego twarz zatroskanym spojrzeniem.

-Pewnie, że nie. Karol dzwonił, oni wszyscy myślą, że porywacze znów cię zabrali! - mocno ją przytulił. 

-Przecież zostawiłam wiadomość babci - zamyśliła się. - Karola poznałam jak wychodziłam.

-Tak? - Maks ściagnął brwi.

- Mówił, żebym nie angażowała się w związek z tobą...

-Że co?! - nagle jej przerwał. - Zaraz wracam - wyszedł naciągając na siebie koszulę.

 

Pół godziny potem stał przed domem kuzyna. Pięścią uderzył w drewniane drzwi, chwilę później uchyliły się i stanął w nich Karol.

- Co ty nagadałeś Lenie?! - wrzasnął zdenerwowany Maks.

- Ciszej... Nic, a co jej miałem powiedzieć?

- Podobno rozmawialiście rano i po jaką cholerę ten alarm, że zniknęła?!

- Spadaj - zatrzasnął mu drzwi przed nosem.

Wściekły wrócił do mieszkania, jednak widok ukochanej w mgnieniu oka rozwiał jego złość. Podszedł do niej i mocno ją przytulił. Westchnęła dotykając językiem jego warg. Chciał czuć jej bliskość jeszcze bardziej. Całując ją, wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni. 

Lena czuła się w ramionach tego mężczyzny jak zupełnie ktoś inny. 

-Maks? 

- Nie mów nic - przkrył jej wargi swoimi.

 

 

Wracając do pensjonatu ciągle zastanawiała się czy dobrze zrobiła, że nie spytała Maksa o to czy on nie jest ojcem jej dziecka. Zamykając za sobą drzwi pokoju poczuła niesamowitą pustkę. Samotność wyciągała do niej macki zewsząd, mocno  ścisnęła kobietę i pozwoliła tylko w płaczu osunąć się jej po ścianie.

Sen nie przyszedł nawet w nocy, Lena drżała z żalu. Chciała odzyskać wszystkie wspomnienia, a koszmar porwania wymazać raz na zawsze. Ciche pukanie do drzwi przerwało jej rozmyślania.

-Proszę - zachrypnięty głos wydobył się z jej ust.

W pokoju pojawił się kuzyn Maksa. 

- Wszystko w porządku?

-Co ty tu robisz? - gwałtownie usiadła na łóżku.

- Pracuje w pensjonacie.

Lena niespokojnie poruszyła się, gdy Karol zamknął za sobą drzwi,

-Musimy porozmawiać - mówiąc to zbliżył się do łóżka. 

- O czym?

-O dziecku. Naszym dziecku.

- Co ?! - kobieta ze złością spojrzała w oczy gościa. 

- Jesteś ze mną w ciąży. To ja jestem ojcem tego maleństwa - palcami musnął jej brzuch. - Ktoś w końcu musiał ci o tym powiedzieć. 

- Nieprawda, wynoś się stąd! - pięściami uderzyła w jego klatkę piersiową.

Karol zaśmiał się i powoli opuścił pokój. Dziewczyna stała z zaciśniętymi palcami, a jej klatka piersiowa szybko się unosiła. Wróciła do łóżka i zaciągnęła koc po same uszy. Z całych sił próbowała uspokoić szalejące w niej emocje. 

Z jednej strony nie potrafiła uporządkować sobie tego bałaganu, z drugiej  nie miała podstaw, żeby mu nie wierzyć.

 

Komentarze

hapo o ile ty przeczytasz moje ;) taka solidarnosc :)
10/03/2013 17:58:55
opisymiloscdorapu właśnie czytam ;)
10/03/2013 18:05:39

Junior co0ki OMG :)
10/03/2013 16:01:02
~dilerka100991 Piękne. ;)
10/03/2013 9:41:37

Informacje o opisymiloscdorapu


Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaMłode z rodzicami na spacerku :) halinamSzaleństwo samysliciel35Ja nacka89cwa1533 akcentova;) virgo123hortensje elmarKiteł purpleblaackDzieci rodzą na Pustyni bluebird1112.7.25 inoelia