"Tańcząca w ciemnościach" - Rozdział 2
Obudził ją potoworny ból głowy. Podniosła powieki i poczuła oplecioną w okół jej tali rękę mężczyzny. Chwilę jej zajęło za nim zorientowała się, że śpi o obok niej facet i że zabawiali się w nocy. Gula w gardle zaczęła się powiększać.
Trafiłam z kimś przypadkowym do łóżka ! Idiotka ze mnie, biła się z myślami.
Ostrożnie przekręciła twarz, tak żeby zobaczyć jej kochanka. Napotkała szeroki uśmiech i świdrujące spojrzenie niebieskich oczu Maksa.
- Maks! - krzyknęła i wtuliła się w jego silne ramiona.
Mężczyzna westchnął, czując jej nagie piersi. Zatopił dłoń we włosach rozkoszując się ich miękkością. Pocałował ją niespiesznie, wyrażając podziękowanie za wspólną noc. Mimo, że wiedział, że ona traktuje to jak zwykły seks.
Kochali się powoli, nie przypominało to drapieżnego stosunku, który po zmierzchu zespolił ich spragnione ciepła ciała.
Woda zmyła z niej smak warg przyjaciela. Miała czarną dziurę, nie pamiętała co wczoraj się działo, jednak nie chciała mówić o tym chłopakowi. Bała się, że sprawi mu przykrość. Po kilku minutach stała przed dużym lustrem i wycierała swoje wilgotne ciało. Na jej ramienionach widniało kilka ugryzień, zadrapań. Uśmiechnęła się, wsuwając na siebie bokserkę i szorty. Muskając kości policzkowe różem wspomniała bolesną rozmowę z jej eks, po policzkach stoczyły się łzy.
Otworzyła drzwi, a do jej nosa dobiegł zapach kawy i rogalików - popisowy smakołyk Maksa. Za nim się ogarnęła minęła jakaś godzina, więc miał sporo czasu, żeby je przygotować. W kuchni zastała na stole parujący w dzbanku czarny płyn i talerz rogalików. Męzczyzna stał tyłem do niej pijąc powoli herbatę, nie przepadał za kawą. Nie zauważył kiedy usiadła do stołu i zaczęła mu się uważnie przyglądać.
Był wysoki, dobrze zbudowany. Jego ciało nie posiadało, nawet grama zbędnego tłuszczu - zasługa regularnych ćwiczeń na siłowni. Szczupłe biodra opinały czarne jeansy, podkreślając jednocześnie kształtny tyłek. Na przedramieniu miał tatuaż, jej prezent na jego dwudziestetrzecie urodziny. Brązowe włosy znajdowały się w uroczym nieładzie, dziewczyna chciała podejść i przeczesać je palcami.
Odchrząknęła, a on szybko się odwrócił. Uśmiechnął się szeroko i usiadł na przeciwko niej.
- Długo tu siedzisz? - zagadnął tak, jakby przed kilkoma godzinami jedynie oglądali ze sobą jakiś film, lubiła tą jego beztroskość i chłodne podejście do sprawy.
- Kilka minut - westchęła, odgryzając kawałek ciastka - Uwielbiam je.
- Cieszę się - uśmiechnął się. - Powiesz mi co się stało? Wczoraj byłaś w opłakanym stanie, zresztą nawet dzisiejszy makijaż nie ukryje sińców pod oczami i smutku w źrenicach.
- Mi też jest ciebie miło widzieć - wygięła wargi na kształt czegoś co miało przypominać uśmiech, śmiało patrzył w jej tęczówki i nie przerywał. - Nie patrz tak... Co mam ci powiedzieć? Że mój facet to zero?
- Przed tygodniem powiedziałabyś jeszcze, że to ideał - z niesmakiem pokręcił głową- co on znowu zrobił?
- Paweł... - łzy stoczyły się po bladych policzkach, poczuła dłoń Maksa na swojej - On mnie zdradził.
Miała zsunięte powieki, więc nie zauważyła tej wściekłości, która malowała się w jego oczach. Cofnął rękę i rzucił, że leci naciągając na siebie koszulę. Ubrał buty, a wracając musnął jej wargi.
- Zadzwonię wieczorem.
Kilka chwil potem usłyszała trzaśnięcie drzwi.
Tykanie zegara przerywało ciszę, która otaczała ją ze wszystkich stron. Wstała zostawiając śniadanie na stole i ruszyła w kierunku łóżka jednocześnie sięgając po alkohol, który wczoraj ktoś zostawił w lodówce.
Opowiadanie należy do mnie.
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie
fragmentów lub całości zabronione
bez zgody autora!
Inni zdjęcia: 1537 akcentovaSynuś nacka89cwa:) milionvoicesinmysoulSurowa pustynia bluebird11Na dobranoc Rusałka Admirał :) halinam*** coffeebean1Międzyzdroje milionvoicesinmysoulZ wczoraj KSIĘŻYC 76% 15.07.2025 xavekittyxSahara kładzie się spać bluebird11:* patrusia1991gd