photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 GRUDNIA 2012

Moja stylówaaa .

Moja stylówa na latoo , moze buty wezme na zime ale jednak bd trzymała do lata . <3

sory , ze tak mało teraz bywam bd próbowała nadrabiac w soboty niedziele .. niestety szkoła niepozwala w niedziele 0 wpsiu cala byla zajęta .. ale przynajmniej przyjemność PRZYJACIELE . <3

moze dodam potem jakies zdjęcia .. moja kochana lustrzanka zawalila dzis jebany canon . Wziolam bo byla potrzeebna pilnie a lustrzanka jak lustrzanka slaba bateria i siadla -,-

poniedziałek minął dobrze jutro rano sa wff , moze bd siatkówka , za godzine mam trening , a po treningu moze spacerek , a tak wgl mam dzis wywiadówke ; ) hahahahahhaahh bd przypał za zachowanie i oceny z matmy : - ))

Jestem cholernie szczęśliwa ! poniewaz chemia , fizyka daly spokój bd doree ocenki ;d ale matma nie daje .. oj tam na półrocze moze byc dop . ; ))

CIESZĘ SIĘ ŻE SIE POGODZIŁAM Z KAROLINĄ ! <3 STARA KOCHAM CIE BARDZO I O TAKA RZECZ A TAK NAPRAWDE O NIE RZECZ ; o .. NIE BD TU PISAC .. NIE WARTO SIE KŁÓCIĆ WSZYSTKO WRACA DO NORMY , ZAJEBIŚCIE SIE CIESZE ZE CIE MAM . <33 I TY PIERWSZA WIDZIALAS TA STYLÓWE BO MASZ PODOBNĄ . : ))

 

 

 Smutek to najgorsza pora dnia.

 

Wiem, że ból ma więcej imion niż jedno i musisz go oswoić, kiedy zostajesz sam. /Bisz  

 

Pomimo osobnych ciał - mamy jedno serce.

 

Boli mnie, boli mnie jak cholera, płakać mi się chce. Boli mnie bo brak ciebie. Nie sądziłam, że aż tak. Że aż tak bardzo będzie bolało po rozstaniu z Tobą na te 10 durnych miesięcy .

 

Bo przychodzi taki czas, taki moment, gdzie zdajemy sobie sprawę, że jedyne czego potrzebujemy to tej konkretnej osoby.

 

Ludzie poruszają się po wytyczonych przez los albo przeznaczenie- obojętnie jak to nazwać- trasach. Na mgnienie oka krzyżują się one z naszymi i idą dalej. Bardziej niż rzadko i tylko nieliczni zostają na dłużej i chcą iść naszymi trasami. Zdarzają się jednak i tacy, którzy istnieją wystarczająco długo, aby chciało się ich zatrzymać. Ale oni idą dalej...

 

Jego spojrzenie daje mi uczucie bycia w niebie. Nawet we mgle odczuwam na swym ciele jego ciepło, na ustach jego smak.

 

Już dawno byłeś kimś ważnym. Potem nagle i niepostrzeżenie stałeś się najważniejszym.

 

Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale uśmiecham się do przechodniów, jak obłąkana. Nie jestem w stanie powstrzymać moich unoszących się ku górze kącików ust. Rozpiera mnie wewnętrznie emanująca radość. Takie moje mini absurdalne szczęście. Bez przyczyn. Bez powodów. Ku niemu.

 

Miłość to nie motylki w brzuchu. Tylko świadomość, że ta osoba będzie blisko kiedy naprawdę będzie ciężko.

 

 Nie jestem idealna, nie jestem lalką z dużym biustem, tapetą i mini spódniczką, jestem dziewczyną w bluzie, trampkach, spodniach z niedoskonałościami. I jestem z tego dumna.

 

Nieważne, że nie rozmawiamy ze sobą, samo twoje istnienie mnie denerwuje.

 

Jeśli widzisz mnie śmiejącą się nawet do łez, to nie myśl sobie, że jestem szczęśliwa. To tylko chwila, tylko moment. Spójrz jeszcze raz, wtedy gdy jestem sama. Tak, to znowu ja. Dopiero teraz widzisz prawdziwą mnie. Widzisz co się dzieje w mojej duszy. Chaos, pustka, przeraźliwa pustka. I te oczy. Smutne i błądzące gdzieś bez celu. Tak, to znowu ja. Zdziwiony?

 

Żeby znowu był lipiec tego roku. Twoja bluza tak cudownie pachniała, a twoje usta były takie słodkie. W te dni czułam, że przez chwilę mam wszystko czego potrzebuję, czułam, że jestem cholernie szczęśliwa .

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opisycytatyw.